

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II przypomina, że na terenie uczelni działa jadłodzielnia, gdzie można przynieść nadwyżki jedzenia. I choć w święta kampus będzie nieczynny, to dostęp do lodówki będzie możliwy.

Na KUL od 2023 roku działa lodówka społeczna, gdzie można zostawić nadwyżki jedzenia. Podobnie będzie w święta wielkanocne.
- Najważniejszą zasadą jest, aby żywność nadawała się do spożycia. Każdy, kto chce skorzystać z jadłodzielni może znaleźć ją na parterze Collegium Jana Pawła II (wejście do uniwersytetu naprzeciwko Poczty Polskiej). Z lodówki można skorzystać w godz. 6-21. Na nasz apel odpowiedzieli mieszkańcy Lublina podczas Świąt Bożego Narodzenia. Liczymy, że będzie tak i tym razem, bo potrzeby są niezmienne - mówi Monika Stojowska, zastępca rzecznika prasowego KUL.
W województwie lubelskim istnieje kilka punktów, gdzie możemy zostawić nadwyżki jedzenia. Lodówki do dzielenia się jedzeniem znajdziemy w:
- Zamościu – ulica Peowiaków (obok stacji Zamość Starówka)
- Międzyrzecu Podlaskim – ulica Partyzantów 2, obok pizzerii
- Puławach – przy Hali Targowej przy ul. Piaskowej
- Radzyniu Podlaskim – ul. Parkowa 35
- Kazimierzu Dolnym – ul. Tyszkiewicza, przy dworcu autobusowym
- Chełmie – ulica Popiełuszki na Chełmskim Targowisku Miejskim
- Biłgoraju – plac Wolności za Urzędem Miasta
- Kraśniku – przedsionek przy wejściu do CKiP oraz przed wejściem do Urzędu Miasta
- Tomaszowie Lubelskim – na terenie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej ul. Jana Pawła II 12
- Białej Podlaskiej – przy pawilonie handlowym na ulicy Orzechowej 34
- Dęblinie – przy spółdzielni mieszkaniowej przy ulicy Staszica
Najnowsze badania Banku Żywności wskazują, że 45 proc. Polaków przyznaje się do marnowania żywności w domach, a wśród produktów które najczęściej lądują w koszach są: pieczywo, wędliny, warzywa i owoce. Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w Polsce rocznie marnuje się około 126 kg jedzenia na jedną osobę.
Jaki jest tego powód? Kupujemy zbyt dużo jedzenia, często pod wpływem impulsu, a później nie wiemy co z nim zrobić i najczęściej ląduje ono w koszu. Jednak nie taki musi być jego los. Możemy je zanieść w miejsce, gdzie ktoś zabierze je do swojego domu i wykorzysta do przygotowania posiłku.
Zjawisko FoodSharingu, w spolszczonej wersji to „dzielenie się jedzeniem”. Jak sama nazwa wskazuje, polega ono na dzieleniu się nadwyżkami jedzenia, zamiast wyrzucać je do kosza. Ta metoda niesie wiele korzyści, głównie dla naszego środowiska i planety, ale także dzięki temu możemy pomóc innym. Główną zasadą miejsca jest to, że przynosimy rzeczy, które sami chcielibyśmy zjeść. Pamiętajmy, że korzystają z niej ludzie tacy samy jak my, więc traktujmy wszyscy siebie równo. My może już nie zjemy serka waniliowego, ale ktoś inny, kto przyjdzie do jadłodzielni może go wykorzystać do przygotowania posiłku dla siebie.
