Po trzech kolejkach Wikana-Start ma na koncie jedno zwycięstwo i dwie porażki. Drużyna z Lublina wyróżnia się za to w kategorii zbiórek w ataku, bo w całej lidze nie ma sobie równych w tym elemencie.
Średnio na jedno spotkanie podopieczni trenera Pawła Turkiewicza mogą się pochwalić liczbą 13,3 piłek zebranych w ataku. Drugie miejsce w tej klasyfikacji zajmują King Wilki Morskie Szczecin - 11,7, trzecie Polski Cukier Toruń - 11, czwarte Stelmet Zielona Góra - 10,7, a pierwszą piątkę zamyka AZS Koszalin, który, co kolejkę zalicza 10 zbiórek ofensywnych.
Indywidualnie prawie trzy razy na mecz, rywali pod ich koszem potrafi przechytrzyć Łukasz Diduszko. Średnio dwie zbiórki w ataku ma na swoim koncie także Tomasz Wojdyła. Ostatnio sporo pochwał od swojego szkoleniowca usłyszał zwłaszcza ten pierwszy.
- Łukasz na tablicach spisuje się bardzo dobrze. To jest gracz, który czuje i wie, kiedy się znaleźć w odpowiednim miejscu. W meczu z Jeziorem zebrał mnóstwo piłek. W statystykach może miał tylko trzy, ale w wielu momentach jest jeszcze faulowany przy zbiórce, a w statystykach jest to zaliczane jako przechwyt. Na pewno jako zespół bijemy się na desce i mam nadzieję, że ten mecz z Tarnobrzegiem da zawodnikom przekonanie, że walcząc tak o zbiórki można wygrywać mecze nawet przy słabszej skuteczności - mówi trener Paweł Turkiewicz.
Jak przyznaje starszy z braci Diduszków jego ulubionym graczem był Ben Wallace z Detroit Pistons, specjalista od zbiórek i obrony. - Wiele lat temu każdy oglądał Chicago Bulls i na pewno ja także zwracałem uwagę na Denisa Rodmana. Zawsze wolałem jednak Bena Wallace'a - śmieje się 28-letni koszykarz. I dodaje, że w zespole Wikany-Startu jest wielu zawodników, którzy potrafią walczyć na tablicach.
- Trener tak skonstruował drużynę, że bijemy się na desce, pokazujemy charakter i staramy się grać twardo w obronie. Oprócz mnie świetnie w tym elemencie spisuje się chociażby Tomasz Wojdyła. Jest jeszcze kilku innych chłopaków. Wiadomo, że wygrywa się obroną. I to jest nasz cel, żeby grać agresywnie w defensywie, a wtedy łatwiej będzie także w ataku. Mamy dużo treningów rzutowych i mocno pracujemy nad tym, żeby poprawić skuteczność. Jeżeli to zrobimy będziemy groźni dla każdego.
W najbliższą sobotę "czerwono-czarni” zmierzą się na wyjeździe z Polfarmeksem Kutno, który do tej pory także zaliczył jedno zwycięstwo w trzech meczach. Ostatnio długo walczył również z mistrzem Polski - Turowem Zgorzelec i to na jego parkiecie. Gospodarze wygrali tylko 91:89.