Dwa spotkania na wyjeździe i dwa starcia domowe – koszykarkom Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin pozostało już niewiele meczów do zakończenia rundy zasadniczej. Najbliższy rozegrają jutro (godz. 18) w Gdańsku, gdzie zmierzą się z miejscową DGT Politechniką
To będzie drugie z rzędu spotkanie, które lublinianki rozegrają na obcym parkiecie. Ostatnio pokonały CosinusMED Widzew Łódź 89:81 Zespół prowadzony przez byłego szkoleniowca „Pszczółek” – Wojciecha Szawarskiego – postawił się akademiczkom z Lublina. Bardzo budujące było to, że trener Krzysztof Szewczyk mógł liczyć na nową zawodniczkę Kristinę Baltić – Serbka, jako jedyna rezerwowa punktowała i uzbierała 15 „oczek”.
- To był dokładnie taki mecz, jakiego się spodziewaliśmy. Widzew dobrze prezentuje się już od kilku kolejek. Dla nas najważniejsze jest to, żebyśmy koncentrowali się na sobie i wygrywali kolejne mecze. Teraz skupiamy się na Politechnice – tłumaczy Krzysztof Szewczyk, trener zielono-białych.
Pszczółka zajmuje obecnie czwartą lokatę w Energa Basket Lidze Kobiet. Lublinianki tracą dwa punkty do PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski i mają punkt przewagi nad CCC Polkowice. W czołówce jest bardzo ciasno, dlatego lublinianki muszą się pilnować. Są w o tyle komfortowej pozycji, że w najbliższych czterech spotkaniach zmierzą się z drużynami notowanymi niżej od siebie.
Pierwszym takim rywalem będzie DGT Politechnika Gdańska. W pierwszym starciu obu ekip w Lublinie lepsze były zielono-białe – wygrały 81:63. Wtedy najskuteczniejsza w gronie gdańskich koszykarek była Presley Hudson, zdobywczyni 14 punktów. Od listopadowego spotkania niewiele się zmieniło – amerykańska rozgrywająca notuje średnio 14.3 punktu i jest najlepszym strzelcem swojej ekipy.
Politechnika w swoim ostatnim meczu się nie popisała, bo przegrała bardzo gładko z Arką Gdynia 48:101.
Pojedynek koszykarek Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin z DGT Politechniką Gdańską będzie transmitowany w internecie na stronie tvcom.pl.
===
Koniec przygody w europejskich pucharach
Dwa polskie zespoły – Arka Gdynia i CCC Polkowice – zakończyły swój tegoroczny udział w europejskich rozgrywkach. Pierwsza z tych drużyn rywalizowała w tym sezonie w Eurolidze. W swoim ostatnim grupowym starciu w środę gdynianki przegrały 58:64 z rosyjskim Dynamo Kursk. Arka rozegrała w sumie 14 spotkań – wygrała 3 z nich i zajęła ostatnie, ósme miejsce w grupie.
Lepiej na europejskich parkietach wypadły koszykarki CCC Polkowice. Podopieczne Marosa Kovacika przegrały w dwumeczu w najlepszej „ósemce” EuroCup z francuskim Carolo Basket i odpadły z dalszej rywalizacji. W pierwszym meczu 20 lutego było 84:82 dla Francuzek, a w środę 83:73 dla ekipy z zachodu Europy. Wcześniej, bo na etapie najlepszej „szesnastki”, z EuroCup pożegnały się zawodniczki Artego Bydgoszcz.