Mecz bez wielkich emocji – tak w skrócie można by opisać piątkową potyczkę Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin z SKK Polonią Warszawa. Zielono-białe pokonały pewnie rywalki na swoim terenie 84:65
Dobra defensywa, szybkie przejście z obrony do ataku, piłka, która sprawnie krążyła pomiędzy zawodniczkami – nie powinno nikogo dziwić, że lublinianki dosyć szybko objęły wyraźnie prowadzenie w tym spotkaniu. Przy stanie 13:4 trener Maciej Gordon wziął „czas”, aby nieco uspokoić sytuację. Efekt był tylko chwilowy, bo inicjatywa cały czas pozostawała po stronie konsekwentnie grających akademiczek. Po pierwszej kwarcie wygrywały już 26:13.
W starciu z VBW Arką Gdynia zielono-białe kompletnie nie spisały się w grze na dystansie. Jednak tym razem odrobiły pracę domową i z większą regularnością trafiały zza łuku. Po takich właśnie rzutach Aleksandry Kuczyńskiej oraz Kamiah Smalls tablica pokazywała wynik 34:15. Przy tej przewadze trener Krzysztof Szewczyk miał większy komfort w rotowaniu składem, dlatego więcej czasu na parkiecie spędzały młode zawodniczki. Warszawianki ożywiły się nieco tuż przed przerwą, kiedy to punktowały Loryn Goodwin i Martyna Leszczyńska. Amerykanka zniwelowała zresztą straty swojego zespołu, rzucając równo z dźwiękiem syreny, kończącej tę partię – Polonia przegrywała 29:44.
Lublinianki robiły swoje i pewnie zmierzały w kierunku zwycięstwa. Co najważniejsze, nie straciły całkowicie koncentracji – tak jak to im się wcześniej zdarzało – i nie popełniały zbyt wielu prostych błędów. Nie można jednak powiedzieć, że dominowały, bo drużyna ze stolicy Polski dotrzymywała im kroku. Kiedy na nieco ponad dwie minuty do końca tej kwarty Martyna Pyka przymierzyła z dystansu i zrobiło się 43:57, to szkoleniowiec gospodarzy przywołał do siebie swoje podopieczne. Goście zaczęli mocniej przyciskać, ale „Pszczółki” się obroniły – było 64:49 dla miejscowych.
Akademiczki grały skutecznie w ofensywie, do tego wygrywały walkę na zbiórkach i lepiej dzieliły się piłką. To były podstawowe powody, dla których przez cały mecz prowadziły. Polonia nie miała po prostu kontrargumentów w tej sportowej dyskusji. Warszawianki nie potrafiły skorzystać nawet z takich „prezentów” jak straty rywalek. Zgodnie z przewidywaniami, nie było to zbyt zacięte spotkanie – Pszczółka pewnie triumfowała 84:65.
===
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – SKK Polonia Warszawa 84:65 (26:13, 18:16, 20:20, 17:16)
Pszczółka: Jakubcova 9, Mack 17, Stanacev 8, Fassina 19, Kośla 4 – Smalls 10, Niedźwiedzka 9, Kuczyńska 6, Kurach 2, Sklepowicz, Trzeciak, Duchnowska.
Polonia: Pyka 11, Sosnowska 10, Gorsic 10, Preihs 2, Goodwin 16 – Pawłowska 2, Mistygacz 3, Leszczyńska 11, Bucyk, Jańczak, Kluczyńska.
Sędziowie: Robert Mordal, Bartłomiej Kucharski, Sławomir Moszakowski.