Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Martyna Cebulska zyskała sobie serca lubelskich kibiców swoją walecznością
(fot. Michał Piłat/AZS UMCS Lublin)
Potwierdziły się nasze wcześniejsze doniesienia – klub oficjalnie poinformował, że rozgrywająca podpisała nowy kontrakt. To będzie jej drugi sezon w barwach Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin.
Już w lipcu było wiadomo, że 27-latka chce dalej współpracować z trenerem Wojciechem Szawarskim. Zawodniczka nie mogła być zadowolona z ostatnich rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet.
Pomimo tego, że zespół awansował do fazy play-off, to Cebulska nie mogła pomóc koleżankom w kluczowym momencie. W marcu nabawiła się poważnej kontuzji, która wykluczyła ją z gry. Podobny los spotkał zresztą Martę Witkowską.
W 21 spotkaniach poprzedniego sezonu 27-latka była cenną zmienniczką dla szkoleniowca „Pszczółek”. Notowała średnio 4.4 punktu oraz 1.7 asysty.
Serca miejscowych kibiców zyskała sobie przede wszystkim swoją zaciętością – walczyła o każdą piłkę, czasem nawet w parterze. Obecnie zawodniczka przechodzi rehabilitację po kontuzji. Do treningów ma powrócić w październiku, a w grudniu prawdopodobnie zobaczymy ją na ligowych parkietach.
