Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin już po raz drugi w tym sezonie osiągnęły historyczny sukces. W sobotę podopieczne Krzysztofa Szewczyka pokonały na wyjeździe SKK Polonię Warszawa 89:70. Tym samym zameldowały się w półfinale play-off
Zespół z Lublina potrzebował ośmiu sezonów w ekstraklasie, żeby w końcu przedrzeć się do strefy medalowej Mistrzostw Polski. Cieszyć może to, że klub z roku na rok notuje progres. Nie powinno więc dziwić, że siłą rozpędu, po bardzo udanym starcie w EuroCup, zielono-białe chciały też zaznaczyć swoją obecność na krajowych parkietach.
I chociaż w pierwszych dwóch kwartach nie było tego może widać aż tak wyraźnie, to po zmianie stron oglądaliśmy różnicę klas w grze pomiędzy obiema drużynami. W premierowej odsłonie lepsze były gospodynie, wygrywając 19:17. Rozpoczęły od serii 8:0, ale potem spuściły z tonu i dały się złapać. Po stronie lublinianek ponownie świetne zawody rozgrywała Kamiah Smalls, który trafiała z różnych klepek i w ostatecznym rozrachunku to ona była najlepszym strzelcem tego starcia (25 punktów).
W drugiej partii ponownie lepiej zaczęła Polonia. Ciężar budowania przewagi nad rywalem wzięły na siebie polskie koszykarki. Bardzo słaby występ tego dnia zaliczyła liderka warszawianek – Loryn Goodwin – która uzbierała raptem 7 „oczek” przy marnej skuteczności nieco ponad 18 proc. Akademiczki z Lublina pozostawały w kontakcie z przeciwniczkami, dzięki czemu przed przerwą udało im się wyjść na niewielkie prowadzenie – 39:37.
Nie sposób nie wspomnieć też o tym, jak dobrze zespołem prowadzonym przez Krzysztofa Szewczyka dyrygowała Aleksandra Stanacev. Serbska rozgrywając nie miała może udanego wieczoru pod względem czystko strzeleckim (6 punktów), ale doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że nie może forsować kolejnych rzutów. Zajęła się zatem podawaniem i zaliczyła 13 asyst – pod tym względem to był jej najlepszy występ w tym sezonie w Energa Basket Lidze Kobiet. Przed ostatnią kwartą „Pszczółki” wygrywały już 65:53.
Największą bolączka Polonii w tej serii było to, że nie potrafiła ona utrzymać dobrej dyspozycji na przestrzeni całego spotkania. Pojedyncze zrywy, kilkupunktowe serie i obrona, która radziła sobie z rywalkami ze zmiennym szczęściem – to zdecydowanie nie był przepis na sukces dla drużyny trenera Macieja Gordona. Po stronie lublinianek warto jeszcze wyróżnić Natashę Mack (15 punktów i 9 zbiórek), która od wielu już meczów trzyma wysoki poziom oraz Martinę Fassinę. Włoszka nie tylko znajdowała drogę do kosza (17 „oczek”), ale także walczyła na tablicach (zgarnęła w ten sposób 8 piłek). W ekipie gospodyń pierwsze skrzypce grały za to Klaudia Sosnowska i Teja Gorsic – obie miały po 16 punktów. To jednak było zbyt mało na rozpędzone akademiczki – zielono-białe triumfowały 89:70.
Znamy już niemal całą obsadę półfinałów play-off. Oprócz „Pszczółek”, serię w trzech spotkaniach rozstrzygnęły także zawodniczki BC Polkowice (pokonując CTL Zagłębie Sosnowiec 87:79) i VBW Arki Gdynia (wygrały z Polskie Przetwory Basketem-25 Bydgoszcz 84:60). Jedynie 1KS Ślęza Wrocław obroniła się przed wyeliminowaniem, triumfując u siebie 67:66 z PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzowem Wielkopolskim (wrocławianki przegrywają 1:2 w tej rywalizacji). W tym przypadku w niedzielę zostanie rozegrany mecz numer „cztery”.
Wiadomo, że o awans do finału Pszczółka powalczy z Arką, a Polkowice czekają jeszcze na swojego rywala.
===
SKK Polonia Warszawa – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 70:89 (19:17, 18:22, 16:26, 17:24) [3. mecz]
Pszczółka: Mack 15, Smalls 25, Stanacev 6 (13 as.), Fassina 17, Trzeciak 3 – Jakubcova 7, Duchnowska 3, Kośla 8, Niedźwiedzka 5, Sklepowicz, Kuczyńska, Kurach.
Polonia: Pawłowska 12, Sosnowska 16, Gorsic 16, Preihs 4, Goodwin 7 – Janczak 1, Pyka 4, Mistygacz 9, Wybraniec 1, Kluczyńska, Bucyk.
Sędziowie: Arnauld Kom Njilo, Maciej Dębowski, Paulina Drop.