Dokładnie 20 dni dzieli ostatni ligowy mecz Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin od następnego starcia. Po reprezentacyjnej przerwie ekstraklasa wznawia rozgrywki. Jutro (godz. 17) lublinianki zmierzą się na własnym parkiecie z DGT Politechniką Gdańską
Cztery koszykarki z zespołu z Lublina otrzymało powołania na zgrupowania swoich reprezentacji. W tym gronie znalazły się: Julia Adamowicz, Agnieszka Szott-Hejmej, Niemka Ama Degbeon i Litwinka Giedre Labuckiene. Z całej czwórki w meczach eliminacyjnych do EuroBasketu 2021 nie wzięła udziału tylko Szott-Hejmej, która narzeka na problemy z mięśniem dwugłowym. Pozostałe zawodniczki dostały od swoich selekcjonerów okazję do pokazania się.
W tym czasie siedem koszykarek Pszczółki miało kilka dni wolnego. Zawodniczki spotkały się w niepełnym składzie na jednym treningu w niedzielę. Od wtorku drużyna trenuje już w komplecie.
– Prawie wszystkie zawodniczki są zdrowe. Dzisiaj będziemy wiedzieć, co z Agnieszką Szott-Hejmej. Briana Day miała trzy dni wolnego, ale teraz trenuje już normalnie z resztą drużyny – tłumaczy Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec „Pszczółek”.
Politechnika jest wyżej w tabeli EBLK niż Pszczółka. Gdańszczanki rozegrały jednak jedno spotkanie więcej – w ramach siódmej kolejki podejmowały 9 listopada Arkę Gdynia i wyraźnie przegrały 52:85. Trzy zwycięstwa i cztery porażki dają im piąte miejsce w zestawieniu. Dwie lokaty niżej są za to akademiczki z Lublina, które mogą się pochwalić bilansem 3-3.
– Na pewno nasza obrona nie funkcjonuje jeszcze tak, jak byśmy tego chcieli. W dwóch ostatnich spotkaniach, z Arką i Gdańskiem, wyglądała już nieco lepiej. Ostatnio zawodziła także nasza skuteczność w rzutach trzypunktowych – przyznaje trener lubelskiej drużyny.
Można powiedzieć, że DGT Politechnika Gdańska to zespół równorzędny dla „Pszczółek”. Ekipa z północy kraju mogła efektywniej przetrenować przerwę reprezentacyjną, bo jedyną nieobecną była Martyna Koc, kapitan biało-czerwonej kadry.
I to właśnie ta koszykarka może sprawić lubliniankom najwięcej problemów. Skrzydłowa jest drugą najlepiej punktującą zawodniczką w Politechnice – średnio zdobywa 11,2 punktu. Jednak liderką i mózgiem całego zespołu jest amerykańska rozgrywająca Presley Hudson. Jest nie tylko czołową punktującą (16,7 pkt.), ale również potrafi dostrzegać lepiej ustawione koleżanki (4,6 asysty)
Mecz Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin kontra DGT Politechnika Gdańska rozpocznie się jutro o godz. 17 w lubelskiej hali MOSiR.