Po niespełna trzech tygodniach treningów – w niepełnym składzie – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin przygotowuje się do pierwszych sparingów. Akademiczki czeka solidne przetarcie, bo na początek zmierzą się z aktualnym mistrzem Niemiec
Lublinianki rozpoczynały zajęcia w „piątkę”, a potem dołączyły kolejne cztery koszykarki. W tym gronie były Serbka Jovana Popović, Litwinka Giedre Labuckiene oraz najmłodsze Olga Trzeciak i Wiktoria Duchnowska. Brakuje jeszcze tylko dwóch Amerykanek – Alexis Peterson i Briany Day – które wczoraj przyleciały do Polski oraz Agnieszki Szott-Hejmej, która ma przyjechać do Lublina po 9 września.
- Wiadomo, że nie jest to komfortowa sytuacja, że trenujemy w niepełnym składzie. Dziewczyny jednak bardzo dobrze radzą sobie na treningach. Obyło się także bez żadnych urazów – mówi Krzysztof Szewczyk, trener „Pszczółek”.
- Te dwa tygodnie treningów były dla nas ciężkie, bo dużo trenowałyśmy w terenie. Trener jednak wszystko dokładnie przemyślał. Ostatni weekend miałyśmy wolny, więc był też czas, żeby trochę odpocząć – mówi Karolina Puss, jedna z nowych koszykarek w lubelskim zespole.
Na „dzień dobry” lublinianki spotkają się z całkiem wymagającym rywalem. Herner TC z zachodnich Niemiec to aktualny mistrz kraju, którego trenerem jest, pochodzący z Lublina, Marek Piotrowski. Zespół zza naszej zachodniej granicy był w ostatnim sezonie najlepszy w rundzie zasadniczej Damen-Basketball-Bundesligi, zdobył mistrzostwo, a także sięgnął po krajowy puchar. W nadchodzących rozgrywkach drużyna z Niemiec sprawdzi się również w EuroCup.
Pierwszą „strzelbą” tej ekipy była w ubiegłym sezonie Amerykanka Jordan Frericks, która przedłużyła kontrakt o kolejny rok. Skrzydłowa zdobywała średnio w lidze 12.4 punktu i dokładała do tego 7.1 zbiórki.
Jak mówi lubelski szkoleniowiec, w starciu z Herner TC raczej nie zobaczymy na parkiecie dwójki Amerykanek. – Ciężko coś powiedzieć o tym zespole. Wiadomo, że jest to mocna drużyna, która zdobyła mistrzostwo kraju. Nie przygotowujemy się specjalnie do tego meczu. Chcemy przećwiczyć kilka naszych zagrywek – podkreśla trener.
- Dla nas to będzie pewne przetarcie. Póki co nie gramy na treningach 5 na 5, więc można powiedzieć, że będzie to dla nas coś nowego w tym okresie przygotowawczym – dodaje Puss.
Sparingi odbędą się w najbliższy czwartek (godz. 17.15) i piątek (godz. 10.45) w lubelskiej hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich. Wstęp dla kibiców jest wolny.