W końcówce nieudanego sezonu koszykarze z Lublina postarali się o jakąś miłą niespodziankę dla kibiców. W czwartek Polski Cukier Pszczółka Start pokonał w Bydgoszczy tamtejszą Astorię 89:82. To dziewiąte zwycięstwo czerwono-czarnych w tym sezonie.
Bohaterem gości był Elijah Wilson, który w ciut ponad 27 minut zdobył 24 punkty. I na świetnej skuteczności. Trafił aż dziewięć z dziesięciu rzutów z gry, w tym sześć z siedmiu za trzy.
Co ciekawe, w pierwszej połowie podopieczni Tane Spaseva ani razu nie prowadzili. Po 10 minutach było 27:22, a na przerwę gospodarze schodzili z zaliczką siedmiu „oczek” (47:40).
Po zmianie stron ekipa z Lublina potrafiła jednak odwrócić losy spotkania. A duża w tym zasługa rzutów z dystansu. Po trójce Clevelanda Melvina Start pierwszy raz był górą (50:51). Kiedy za trzy trafił Wilson zrobiło się już 51:56, a po tym, jak wyczyn kolegów powtórzył Mateusz Dzimba czerwono-czarni uciekli nawet na siedem punktów.
Astoria się jednak nie poddawała i w końcówce na chwilę odzyskała nawet prowadzenie (62:61) jednak tuż przed końcem trzeciej odsłony za dwa trafił jeszcze Andre Walker i to goście przed finałową kwartą wygrywali 63:62.
Przez ostatnie 10 minut trwało przeciąganie liny. Raz prowadzili jedni, za chwilę drudzy. Na niecałe dwie minuty przed końcową syreną znowu z dystansu przymierzył Dziemba i było bezpiecznej dla przyjezdnych (77:82). Zwycięstwo Startu przypieczętował Wilson, który na 38 sekund przed końcem po raz szósty trafił za trzy. I ostatecznie podopieczni trenera Spaseva wygrali w Bydgoszczy 89:82.
Enea Abramczyk Astoria – Polski Cukier Pszczółka Start 82:89 (27:22, 20:18, 15:23, 20:26)
Astoria: Washpun (1x3), Cavars 12, Zębski 12 (2x3), Camphor 8 (2x3), Nizioł 7 (1x3) oraz Chyliński 9 (2x3), Pluta 8 (1x3), Herndon 5, Krasuski 3 (1x3).
Start: Wilson 25 (6x3), Melvin 17 (x3x), Scott 9 (11 asyst), Taylor 8, Kostrzewski 6 oraz Walker 10 (2x3), Dziemba 8 (2x3), Szymański 4, Pelczar 2, Jeszke 0.