W sobotę Polski Cukier Start zmierzy się z Grupą Sierleccy Czarni Słupsk (godz. 17.30). Rywale walczą o awans do fazy play-off, więc można być pewnym, że wyjdą na parkiet maksymalnie zmobilizowani.
W zespole gospodarzy natomiast może pojawić się pewne zmęczenie. Jest ono spowodowane faktem, że drużyna w środku tygodnia walczyła w rozgrywkach ENBL.
Podopieczni Artura Gronka rozegrali w Ostrowie Wielkopolskim dwa trudne spotkania. Najpierw, w półfinale ulegli BM Stali, a w środę w meczu o trzecie miejsce wysoko pokonali King Szczecin. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że w tym drugim spotkaniu szkoleniowiec Startu stosował szeroką rotację, co pozwoliło odpocząć kluczowym zawodnikom. Trzecie miejsce w ENBL ma też realny wymiar finansowy, bo czerwono-czarni zarobili 3 tys. euro.
Czarni, to aktualnie ósma siła Energa Basket Ligi. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa walczą o ostatnie wolne miejsce w fazie play-off. Ta kwestia najprawdopodobniej wyjaśni się między nimi i Anwilem Włocławek.
Start ma zupełnie inny cel. Do końca sezonu zostały cztery spotkania, a lublinianie mają dwa punkty przewagi nad Arriva Twarda Pierniki Toruń, które zamykają tabelę. Przypomnijmy, że EBL opuści tylko ostatni zespół. Wydaje się, że kwestia degradacji rozstanie się waśnie między lubinianami i torunianami. W lepszej sytuacji na razie są gracze Startu, ale to może się zmienić już po nadchodzącym weekendzie.
Rywalizacja w hali Globus rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30. Mecz zostanie pokazany również na antenie Polsatu Sport Extra. (kk)