TBV Start Lublin przegrał po raz trzeci w tym sezonie. Tym razem lepszy od podopiecznych Davida Dedka okazał się Stelmet Enea BC Zielona Góra, aktualny lider rozgrywek. A już w niedzielę „czerwono-czarni” podejmą we własnej hali GTK Gliwice
Dość nieoczekiwanie mecz w Zielonej Górze był przez wiele minut bardzo wyrównany. Trener David Dedek zaskoczył składem, bo od samego początku stosował szeroką rotację. Już w pierwszej kwarcie pojawił się chociażby na boisku Bartłomiej Pelczar, który do tej pory sporadycznie otrzymywał szansę do pokazania się na parkietach EBL. Do niej nie załapał się jedynie Earvin Lee Morris. Amerykanin spędził na boisku 28 sekund, co pokazuje tylko jak słabą pozycję ma obecnie w zespole.
„Czerwono-czarni” bardzo długo zaskakiwali i na początku drugiej kwarty prowadzili nawet 31:19. Gospodarze na doprowadzenie do remisu potrzebowali jednak zaledwie trzech minut. 11 punktów zdobytych z rzędu sprawiło, że mecz się wyrównał. Decydujący cios zadali jednak tuż po przerwie, kiedy dołożyli kolejne 11 "oczek" z rzędu i przejęli kontrolę nad meczem. Dobicie lublinian nastąpiło w ostatniej kwarcie, którą TBV Start rozpoczął od fatalnej serii 0:15.
W niedzielę podopieczni Davida Dedka rozegrają kolejny ligowy mecz i trzeba wierzyć, że zakończy się on lepiej. Rywal, GTK Gliwice, jest jak najbardziej w ich zasięgu. Zespół prowadzony przez byłego trenera „czerwono-czarnych” Pawła Turkiewicza, w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze.
Zawodnicy ze Śląska muszą łączyć grę w EBL z występami w Alpe Adria Cup. W tych drugich rozgrywkach spisują się wyśmienicie i są liderem swojej grupy. Nie ulega więc wątpliwości, że zawodnicy TBV Start chcą wygrać w niedzielę, to muszą rozegrać najlepszy mecz w tym sezonie albo po prostu zagrać na poziomie do którego kibiców przyzwyczaili w poprzednich rozgrywkach.
Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 12.35, a bezpośrednią relację z niego przeprowadzi Polsat Sport.
Stelmet Enea BC Zielona Góra – TBV Start Lublin 92:70 (15:23, 23:18, 27:19, 27:10)
Stelmet: Starks 23 (4x3), Sokołowski 23 (2x3), Savović 6, Zamojski 5 (1x3), Hrycaniuk 3 oraz Planinić 10, Koszarek 8 (2x3), Sakić 7 (1x3), Mokros 5, Traczyk 2, Matczak 0, DeVoe 0.
TBV Start: Washington 14, Upson 13, Czerlonko 11 (2x3), Dziemba 4, Mirković 2 oraz M. Gospodarek 14 (1x3), Szymański 6, Borowski 4, Morris 2, Kowalski 0, B. Pelczar 0.
Sędziowali: Trawicki, Koralewski, Puzoń. Widzów: 1500.