Dla ekipy Davida Dedka to szansa na kontynuację marszu w górę tabeli
Tydzień temu „czerwono-czarni” na własnym parkiecie pewnie ograli GTK Gliwice. Znacznie ważniejszy jednak od wyniku był styl tego zwycięstwa. TBV Start wreszcie dało się oglądać bez zgrzytania zębów i wyrywania sobie włosów. Lublinianie bardzo dobrze bronili, byli również poukładani w ataku, widać był zrozumienie między zawodnikami. Wcześniejsza frustracja w poprzednich spotkaniach została zastąpiona przez wspólne dążenie do zrealizowania celu, co przełożyło się na wiele ciekawych i efektownych akcji.
Skąd taka zmiana? Prawdopodobnie dzięki dołączeniu do drużyny Antona Gaddeforsa. 29-letni Szwed, który został zakontraktowany kilka dni temu, ma zastąpić chorego Marcina Dutkiewicza. To właśnie absencja doświadczonego gracza była powodem słabego wejścia w sezon lubelskich koszykarzy. Teraz, kiedy w drużynie jest Gaddefors, Davidowi Dedkowi jest już dużo łatwiej układać zespół. Słoweńskiemu trenerowi do pełni szczęścia brakuje jeszcze gracza, który mógłby nieco odciążyć Jamesa Washingtona, bezapelacyjnego lidera drużyny. Rozczarowuje Earvin Lee Morris, który odstaje od zespołu zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Dlatego działacze szukają wzmocnień. Wysoko na liście życzeń jest Aaron Broussard. 29-letniemu Amerykaninowi prawdopodobnie jest jednak bliżej do grającego w Lidze Mistrzów Anwilu Włocławek, niż do walczącego o play-off Lublina. Działacze mają ponoć jeszcze dwie opcje rezerwowe, ale Broussard nadal pozostaje celem numer jeden.
W niedzielnym meczu z Polpharmą Starogard Gdański wciąż najwięcej będzie zależeć od Washingtona. Lublinianie na Pomorze na pewno nie jadą w roli faworyta. Zespół Artura Gronka zaliczył fantastyczny początek sezonu i z bilansem 4 zwycięstwa i porażka zajmuje 5 miejsce w lidze. Jedyna porażka została poniesiona w konfrontacji ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra. Gracze „czerwono-czarnych” muszą szczególną uwagę zwrócić na Justina Bibbinsa. Filigranowy playmaker (170 cm) rozgrywa swój pierwszy sezon w Europie i na razie spisuje się rewelacyjnie. Średnio zdobywa ponad 18 pkt i ma blisko 5 asyst.
Bezpośrednią relację z niedzielnego meczu przeprowadzi Polsat Sport, a jej początek zaplanowany jest na godz. 12.30.