Czerwono-Czarni otrzymali licencję na kolejny sezon. W rozgrywkach zabraknie natomiast PGE Turowa Zgorzelec
Jak można było się spodziewać, TBV Start nie miał najmniejszych problemów z uzyskaniem licencji. „Czerwono-czarni” są oazą spokoju. Klub jest wypłacalny, sprawnie zarządzany, a kibice chętnie przychodzą na mecze do hali Globus. Tę opinię potwierdzają sami zawodnicy. James Washington, chociaż miał dobrze płatną propozycję z Korei Południowej, zdecydował się na pozostanie w Lublinie. – W Korei faktycznie zarobiłbym sporo, ale nie byłem do końca przekonany. Z agentem ustaliliśmy, że nie zdecydujemy się na tę opcję. Dla mnie przy wyborze klubu nie liczą się tylko pieniądze, ważne są inne wartości. To właśnie dostanę w TBV Starcie. Lublin jest miejscem, w którym czuję się doskonale. Znam świetnie trenera i kolegów, klub jest wypłacalny, a ja po roku gry mam wielu znajomych. Nie ukrywam, że dążyłem do stabilizacji, dlatego podpisałem dwuletnią umowę. Klub okazał wiele szacunku do mnie, za co jestem im bardzo wdzięczny – tłumaczył portalowi sportowefakty.pl James Washington.
Oprócz TBV Startu w sezonie 2018/2019 w RBL na pewno wystąpią Anwil Włocławek, Asseco Gdynia, AZS Koszalin, GTK Gliwice, King Szczecin, Legia Warszawa, Miasto Szkła Krosno, Polpharma Starogard Gdański, Polski Cukier Toruń, Rosa Radom, Spójnia Stargard, Stelmet Enea BC Zielona Góra, TBV Start Lublin i Trefl Sopot.
Niepewny jest los BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski i MKS Dąbrowa Górnicza, które licencji nie otrzymały. Oba kluby mogą w ciągu siedmiu dni złożyć odwołanie do Komisji Odwoławczej Polskiego Związku Koszykówki, z czego najprawdopodobniej skorzystają. – Informujemy, że ze względów formalnych, związanych z halą, klub BM Slam Stal nie otrzymał na ten moment licencji. Tak jak już wielokrotnie informowaliśmy, trwa rozbudowa hali K1, co ma doprowadzić do rozgrywania meczów w tym obiekcie w drugiej części nadchodzących rozgrywek. Zgodnie z przysługującym prawem, nasz klub złoży odpowiednie odwołanie do Komisji Odwoławczej Polskiego Związku Koszykówki, licząc na pozytywne zakończenie procedury licencyjnej – czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na klubowej stronie. W przypadku klubu z Dąbrowy Górniczej powodem odmowy przyznania licencji były kłopoty finansowe.
Sporą niespodzianką jest natomiast fakt, że z procesu licencyjnego w ogóle wycofał się PGE Turów Zgorzelec. O kłopotach finansowych mistrza Polski z 2014 roku mówiło się już od dawna. Decyzja o wycofaniu się z ligi jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek w polskiej koszykówce jest jednak dużym zaskoczeniem.