Energa Basket Liga Siedemnaście klubów zgłosiło się do udziału w rozgrywkach. Komisja Weryfikacyjna PLK SA dokona wstępnej analizy dokumentacji. Zarząd PLK SA decyzję w sprawie przyznania licencji podejmie najpóźniej do 27 lipca
W gronie zgłoszonych ekip pojawił się oczywiście TBV Start Lublin. Oprócz „czerwono-czarnych” o bilet do EBL starają się Anwil Włocławek, Arka Gdynia, AZS Koszalin, BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, GTK Gliwice, King Szczecin, Legia Warszawa, Miasto Szkła Krosno, MKS Dąbrowa Górnicza, PGE Turów Zgorzelec, Polpharma Starogard Gdański, Polski Cukier Toruń, Rosa Radom, Stelmet Enea BC Zielona Góra, Trefl Sopot oraz Spójnia Stargard. Ta ostatnia drużyna uzyskała prawo do gry w EBL dzięki zwycięstwu w rozgrywkach I ligi w poprzednim sezonie.
Nie jest wielką tajemnicą, że kilka klubów z tego grona ma spore problemy. Te natury finansowej dotknęły PGE Turów Zgorzelec czy MKS Dąbrowa Górnicza. Stelmet Enea BC Zielona Góra jest w sporze z byłym swoim zawodnikiem, Karolem Gruszeckim. Z kolei BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski nie ma gdzie grać. Prezes ligi Radosław Piesiewicz niejednokrotnie mówił, że żaden klub nie może liczyć na taryfę ulgową w procesie licencyjnym.
W tym gronie TBV Start wygląda jak oaza spokoju. Klub jest wypłacalny, sprawnie zarządzany, a kibice chętnie przychodzą na mecze do hali Globus. Tę opinię potwierdzają sami zawodnicy. James Washington, chociaż miał propozycję z Korei Południowej, to zdecydował się na pozostanie w Lublinie. Tyle pokory w sobie nie miał chociażby Glen Cosey. Gwiazdor Polskiego Cukru Toruń zdecydował się wyjechać do Azji, gdzie będzie reprezentował barwy Seul Samsung Thunders. Prawdopodobnie Amerykanin za jeden sezon zarobi około 200 tys. dolarów. – W Korei faktycznie zarobiłbym sporo, ale nie byłem do końca przekonany. Z agentem ustaliliśmy, że nie zdecydujemy się na tę opcję. Dla mnie przy wyborze klubu nie liczą się tylko pieniądze, ważne są inne wartości. To właśnie dostanę w TBV Starcie. Lublin jest miejscem, w którym czuję się doskonale. Znam świetnie trenera i kolegów, klub jest wypłacalny, a ja po roku gry mam wielu znajomych. Nie ukrywam, że dążyłem do stabilizacji, dlatego podpisałem dwuletnią umowę. Klub okazał wiele szacunku do mnie, za co jestem im bardzo wdzięczny – tłumaczy portalowi sportowefakty.pl James Washington.
Przypomnijmy, że TBV Start ma obecnie zakontraktowanych dziewięciu zawodników. Oprócz wspomnianego wcześniej Washingtona są to Wojciech Czerlonko, Marcin Dutkiewicz, Mateusz Dziemba, Michael Gospodarek, Paweł Kowalski, Uros Mirković, Bartłomiej Pelczar i Roman Szymański. Do tego grona dochodzą jeszcze najzdolniejsi juniorzy.
Coraz bardziej klarowny jest także plan przygotowań TBV Startu do nadchodzących rozgrywek. Treningi rozpoczną się w sierpniu, a później podopieczni Davida Dedka wyjadą na obóz. W klubie ponoć rozważa się dwie lokalizacje – Słowenia lub Litwa.