W niedzielę o godz. 13.30 PGE Start Lublin zagra w Warszawie z Legią. To spotkanie może być próbą generalną przed finałowym turniejem Pekao S.A. Pucharu Polski. To będzie wyjątkowe spotkanie dla trenera Wojciecha Kamińskiego, ale nie tylko dla niego.
Przypomnijmy, że oba zespoły zagrają w zaplanowanym na połowę lutego turnieju w Sosnowcu. Jeżeli Start i Legia pokonają swoich ćwierćfinałowych przeciwników, odpowiednio Dziki Warszawa oraz Górnik Zamek Książ Wałbrzych, to spotkają się ze sobą w półfinale.
Na razie jednak zmierzą się w bezpośrednim spotkaniu w ramach Orlen Basket Ligi. Obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, chociaż lepsze humory ostatnio mają gracze z Lublina. Start jest w wyśmienitej dyspozycji i z ostatnich 10 spotkań na swoją korzyść rozstrzygnął aż osiem.
– Mój zespół nie potrafił złapać rytmu zwłaszcza w rzutach trzypunktowych. One zawsze pozwalają nam odskoczyć od przeciwników. Rywale grali dla nas w niewygodnym ustawieniu. Czasami tak jest, że zespół się męczy i nie da się wygrać wielką ilością. Uważam jednak, że te 8 pkt jest dobrą zaliczką. Goście byli na prowadzeniu jedynie przez nieco ponad minutę, co pokazuje, że kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia – mówił po ostatnim zwycięstwie nad Arriva Polski Cukier Toruń Wojciech Kamiński, opiekun Startu.
Piąta w tabeli Legia w ostatnich dniach wyszła z dołka, który objawił się czterema kolejnymi porażkami. Przełamanie przyszło w meczu z Kingiem Szczecin, a później z rozpędu w pokonanym polu pozostał także najsłabszy w OBL MKS Dąbrowa Górnicza.
Niedzielny mecz będzie wyjątkowy dla kilku osób związanych ze Startem. Przede wszystkim chodzi tu o Wojciecha Kamińskiego, który w latach 2020-2024 prowadził drużynę ze stolicy. Przeszłość w Legii mają także Tyran De Lattibeaudiere oraz Jakub Karolak.
Niedzielny mecz w Warszawie rozpocznie się o godz. 13.30. Relacja z niego będzie dostępna na platformie internetowej Emocje.tv.