W poniedziałek na pierwszych zajęciach po letniej przerwie spotkali się koszykarze jedynego pierwszoligowca z naszego regionu. W treningu wzięło udział 12 zawodników.
– Na razie jest 12 graczy, docelowo razem z juniorami chcielibyśmy mieć 14. W tej chwili nasz najważniejszy cel to zakontraktowanie podkoszowego. Jeśli dobrze pójdzie, to niedługo powinniśmy sfinalizować rozmowy – mówi Dominik Derwisz, szkoleniowiec Wikany Startu.
W ostatnich dniach niespodziewanie wrócił temat powrotu do Lublina Tomasza Kęsickiego. O takiej możliwości informowaliśmy jako pierwsi, jeszcze w maju.
– Z Tomkiem jest skomplikowana sprawa. Bardzo chcielibyśmy go pozyskać, bo byłby dla nas olbrzymim wzmocnieniem. Wszystko zależy jednak od jego zdrowia, najpierw musi uporać się ze swoimi kontuzjami. Mądrzejsi będziemy w połowie września, wtedy Tomek spróbuje wrócić do treningów i zobaczymy, jak się będzie czuł – tłumaczy Derwisz.
W Wikanie Starcie na pewno nie będzie występował za to Bartosz Ciechociński. – Z tego co wiem, to Bartek ma oferty z wielu klubów. My złożyliśmy mu propozycję kontraktu, ale ją odrzucił. Ten temat jest już dla nas zamknięty – zapewnia szkoleniowiec.
"Czerwono-czarni” mają ambitne plany przed inauguracją nowego sezonu. – Celem jest pierwsza czwórka. Czy jest to realne, czy nie, będę w stanie powiedzieć dopiero po zakończeniu sezonu. Takie dostaliśmy jednak zadanie i zrobimy wszystko, żeby je zrealizować. Nie wiem też, czy jesteśmy mocniejsi kadrowo. Na pewno skład jest inni, ale liga zweryfikuje, czy mocniejszy – dodaje Derwisz.
Jutro zawodnicy Wikany Startu będą po raz ostatni trenowali w Lublinie, a w czwartek wyjadą na dwutygodniowy obóz do Białej Podlaskiej. W trakcie zgrupowania najprawdopodobniej nie rozegrają żadnego sparingu, ale bezpośrednio po jego zakończeniu, udadzą się na turniej do Łańcuta.