Chełmiance bardzo zależało, żeby pozytywnym akcentem zakończyć 2024 rok. Gospodarze przede wszystkim chcieli się zrewanżować Starowi Starachowice za porażkę na inaugurację aż 1:5. Dodatkowo w sobotę biało-zieloni żegnali się ze swoim stadionem, który będzie teraz remontowany. Pożegnanie nie do końca się jednak udało. Mecz zakończył się remisem 1:1, a kibice mieli sporo pretensji do działaczy, że nie wszyscy weszli na trybuny.
Zaczęło się obiecująco. Już w piątej minucie Fryderyk Misztal uderzył po ziemi, a bramkarz odbił piłkę na rzut rożny. W 12 minucie wydawało się, że po kiepsko wykonanym rzucie wolnym przez Bartłomieja Korbeckiego piłka nie ma prawa przejść pod bramkę rywali. A jednak przeszła i niezłą szansę miał Jakub Pek.
Z bliska uderzył jednak obok bramki i na trybunach można było usłyszeć jedynie jęk zawodu. Zanim minął drugi kwadrans zdecydowanie lepiej do kolegów mógł dogrywać Piotr Zmorzyński, który miał sporo miejsca na lewej flance. Za chwilę podania wymienili: Korbecki i Krystian Mroczek. Ten pierwszy został jednak zablokowany i wywalczył jedynie rzut rożny.
W 33 minucie to goście objęli prowadzenie. Po centrze z lewego skrzydła bardzo ładny strzał głową oddał Szymon Stanisławski. Jeszcze przed przerwą powinno być 0:2. Łukasz Sarnowski oddał piłkę rywalom, ale ci źle rozegrali akcję. Obrońca gospodarz zdążył zresztą wrócić i zażegnać niebezpieczeństwo.
180 sekund po wznowieniu gry Piotr Mikos tak wybijał piłkę ze swojej szesnastki, że zagrał ją w pole karne do Maksa Cichockiego. Obrońca uderzył z powietrza w słupek. W 56 minucie blisko drugiej bramki byli przyjezdni. Po zagraniu z prawej strony Mikosa futbolówka minimalnie minęła słupek. Za chwilę, po drugiej stronie boiska szansę na strzał z rzutu wolnego miał Korbecki. Huknął jednak w mur.
Między 66, a 68 minutą jeszcze mocniej pachniało drugim golem dla Stara. Najpierw drużyna Przemysława Cecherza zepsuła kontrę trzech na trzech, za chwilę Adrian Szynka nieznacznie spudłował, a na koniec Piotr Piekarski tak wyprowadził piłkę spod swojej bramki, że oddał ją Sławomirowi Dudzie, a ten w sytuacji sam na sam uderzył prosto w Michała Jerke. Chełmianka wróciła z dalekiej podróży, bo były zawodnik Motoru mógł spokojnie dograć do Stanisławskiego, który posłałby futbolówkę do „pustaka”.
Goście nie wykorzystali swoich szans, no to w 77 minucie było po jeden. Zmorzyński wrzucił z lewej flanki na dalszy słupek, a Paweł Perdun strzałem z powietrza doprowadził do wyrównania
Jeżeli biało-zieloni myśleli, żeby powalczyć o trzy punkty, to szybko plany te zweryfikował Piekarski, który w około 18 minut obejrzał dwie żółte kartki i wyleciał z boiska. W końcówce wynik nie uległ już zmianie i na koniec 2024 roku Chełmianka dwa razy zremisowała u siebie z: Wiślanami i Starem.
Chełmianka Chełm – Star Starachowice 1:1 (0:1)
Bramki: Perdun (78) – Stanisławski (33).
Chełmianka: Jerke – Wiatrak, Cichocki, Sarnowski, Zmorzyński, Pek (62 Piekarski), Kobiałka, Misztal (60 Perdun), Romanowicz (60 Karbownik), Korbecki, Mroczek (83 Złomańczuk).
Czerwona kartka: Piekarski (Chełmianka, 80 min, za drugą żółtą).