To się nazywa świetne rozpoczęcie wiosny! Łada wygrała w sobotę trzecie spotkanie w rundzie rewanżowej. Tym razem pokonała na wyjeździe Lewart 2:0.
Szybko okazało się, że ściągnięcie do drużyny Jurija Perina było strzałem w dziesiątkę. Napastnik z Ukrainy w 34 minucie otworzył wynik po tym, jak wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Świetnym, dalekim podaniem popisał się Piotr Mazurek. To już była czwarta bramka Perina. Później goście mogli pokusić się przynajmniej o jeszcze jedną bramkę. Główka Grzegorza Mulawy wylądowała jednak na poprzeczce, a strzały z dystansu Damiana Rataja i Dominika Skubisza nie znalazły drogi do siatki.
Gospodarze mieli problemy, żeby przedrzeć się przez defensywę przeciwnika. Dobrą okazję w pierwszej odsłonie miał Michał Zuber, ale przestrzelił. Dawid Niewęgłowski został za to zablokowany w ostatniej chwili.
Do przerwy więcej goli już nie było. Po zmianie stron też długo utrzymywało się skromne prowadzenie przyjezdnych. W 78 minucie Łada była jednak zdecydowanie bliżej kompletu punktów. Perin przejął piłkę po własnym strzale i świetnie odegrał do Patryka Dorosza. A ten uderzył z narożnika pola karnego i po rykoszecie od Niewęgłowskiego piłka wylądowała w siatce.
W końcówce Lewart nie potrafił już odmienić losów spotkania i zespół trenera Roberta Makarewicza musiał się pogodzić z przykrą porażką. – W ofensywie nie mogliśmy zdziałać zbyt wiele. Nie mogę mieć jednak pretensji do moich piłkarzy, bo dali z siebie wszystko – tłumaczy Robert Makarewicz. – Rywale ciągle nas blokowali, wybijali z rytmu i ogólnie byli dobrze zorganizowani. Musimy szybko pogodzić się z porażką i poszukać punktów w kolejnych spotkaniach.
Zadowolony z postawy swojego zespołu był oczywiście trener Zarczuk. – Bardzo się cieszymy z trzeciego zwycięstwa. Chłopakom należą się słowa uznania, bo Lubartów to bardzo trudny teren. Wiemy jednak, że to dopiero początek rundy i jeszcze sporo trudnych spotkań przed nami – wyjaśnia szkoleniowiec ekipy z Biłgoraja, który dodał też, że drugie trafienie powinno zostać zapisane na konto Patryka Dorosza. – Bardzo ładnie uderzył w kierunku bramki, a moim zdaniem rykoszet był niewielki – dodaje trener gości.
Lewart Lubartów – Łada 1945 Biłgoraj 0:2 (0:1)
Bramki: Perin (34), Niewęgłowski (78-samobójcza).
Lewart: Parzyszek – (81 Majewski) , Stopa, Piasek, Pęksa (74 Walaszek), Rusinek, Bujak, Niewęgłowski (79 Iskierka), D. Pikul, Terlecki (57 Michna), Zuber.
Łada: Szawara – Misiarz, Mulawa, Sobótka, Kuliński, Rataj (70 Czok), Stetskiv, Mazurek, Skubisz (79 Birut), Dorosz (89 Pyda), Perin (90 Konopka).
Żółte kartki: Kuliński, Mulawa, Czok (Łada).
Sędziował: Karol Walczuk-Wałczuk (Biała Podlaska). Widzów: 300.