Tomasovia po twardym boju pokonała na wyjeździe Kłosa Chełm 1:0. Jedyna bramka padła już w trzeciej minucie. Jej autorem był... Michał Siatka z ekipy gospodarzy.
Obrońca beniaminka próbował wybić piłkę po dośrodkowaniu z prawej strony boiska próbował wybić futbolówkę, ale zrobił to tak niefortunnie, że wpakował piłkę do własnej bramki. W drugiej połowie niebiesko-biali mogli zamknąć mecz, ale zmarnowali kilka dobrych okazji.
Świetny debiut mógł zaliczyć pozyskany w zimie Łukasz Mruk, ale mimo kilku szans zakończył zawody z zerowym dorobkiem.
– To było naprawdę trudne spotkanie. Kłos walczył do końca, a praktycznie każdy stały fragment gry przynosił zagrożenie pod naszą bramką. Czy było nerwowo w końcówce? Zawsze przy skromnym prowadzeniu nie można być pewnym zwycięstwa. Po remisie mielibyśmy spory niedosyt, dlatego cieszymy się, że udało się wywalczyć trzy punkty – cieszy się popularny „Sadek”, który w ten sposób dostał od swoich zawodników spóźniony prezent na urodziny.
Kłos Chełm – Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:1 (0:1)
Bramka: Siatka (3-samobójcza)
Kłos: Porzyc – Siatka, Poznański, Kowalski, Wyrostek, Bala, Huk (46 Sołtysiuk), Chmiel (78 Kimel), Świderski, Drzewicki (20 P. Gierczak), Wałczyk (75 Omelko).
Tomasovia: Bartoszyk – Misztal, Karwan, Smoła, Staszczak, Karólak, Żurawski (76 Szuta), Skiba, Baran (46 Zawiślak), Orzechowski (85 Krosman), Kłos (57 Mruk).
Żółte kartki: Kowalski, Wyrostek – Szuta, Karwan, Żurawski, Staszczak.
Czerwona kartka: Wyrostek (Kłos, 70 min, za drugą żółtą)
Sędziował: Wojciech Rek (Lublin). Widzów: 150.
Lewart nie mógł postawić „kropki nad i”
Lewart udanie rozpoczął rundę wiosenną. Drużyna trenera Roberta Makarewicza pokonała u siebie POM Iskrę Piotrowice 3:0, choć do przerwy miała w zapasie tylko jedną bramkę. Na listę strzelców wpisał się Dawid Niewęgłowski. Po zmianie stron POM długo miał szansę na remis, ale w końcówce ekipa z Lubartowa wreszcie wykorzystała dwie okazje.
– Nie mogliśmy postawić kropki nad i. Mieliśmy swoje szanse, w tym strzał w poprzeczkę Michała Zubera. Darek Michna próbował dobijać ten strzał, ale z 10 metrów także nie trafił. Rywale dobrze się jednak spisywali i zwłaszcza w drugiej części próbowali na nas napierać. Należą im się słowa pochwały – mówi trener Robert Makarewicz.
W 82 minucie zawody zamknął Karol Bujak, a wynik ustalił tuz przed 90 minutą Zuber.
Lewart Lubartów – POM Iskra Piotrowice 3:0 (1:0)
Bramki: D. Niewęgłowski (19), Bujak (72), Zuber (89).
Lewart: Parzyszek – Piasek, Stopa, Wiącek, Michna (76′ Iskierka), Walaszek (76 Kuzioła), Rusinek, Terlecki (71 D. Pikul), Bujak (81 Majewski), Niewęgłowski, Zuber.
POM: Wajrak – Piwnicki, Nogas, Bartoszcze, Mi. Ostrowski, Gil, Korba (75 Klimkiewicz), Chrześcijan, K. Ostrowski (75 Kaczmarczyk), Zając (82 Ma. Ostrowski), Baran.
Żółte kartki: Stopa – Bartoszcze
Sędziował: Jakub Bancerz (Lublin). Widzów: 250.