Wszystko wskazuje na to, że zaplanowany na sobotę pierwszy mecz ligowy Motoru Lublin w tym roku nie dojdzie do skutku. – Soła Oświęcim poinformowała nas, że boisko nie nadaje się do gry. Jesteśmy jednak w kontakcie i czekamy na ostateczne decyzje – mówi prezes Motoru Leszek Bartnicki
Jeżeli spotkanie rzeczywiście zostanie odwołane, to żółto-biało-niebiescy chcieliby, żeby odbyło się w maju, w środę poprzedzającą kolejkę, w której zespołowi trenera Marcina Sasala wypada w terminarzu pauza.
– Wolelibyśmy zacząć ligę zgodnie z planem, ale nie możemy sobie pozwolić na sytuację, że o przełożeniu meczu zdecyduje sędzia. To wiąże się z dodatkowymi kosztami – dodaje szef Motoru.
Zanosi się więc na to, że Kamil Stachyra i jego koledzy pierwszy raz o punkty powalczą w następny piątek 10 marca podczas pojedynku z Cosmosem Nowotaniec. Początek zawodów na Arenie Lublin zaplanowano na godz. 19.
Motor cały czas liczy także na wzmocnienie kadry. Okienko transferowe w III lidze jest otwarte do piątku. Jak przyznaje prezes Bartnicki trwają obecnie negocjacje z zawodnikiem, który ma przeszłość w ekstraklasie. – To dobry gracz, ale nic więcej na razie nie mogę powiedzieć – wyjaśnia Bartnicki.
W środę wieczorem ruszyła również sprzedaż karnetów na rundę wiosenną. Na razie w internecie, na stronie bilety.motorlublin.eu. Od piątku będą one dostępne także w siedzibie klubu. Ceny biletów mają pozostać bez zmian.
Nowy sponsor Motoru
W środę działacze Motoru ogłosili również, że doszli do porozumienia z kolejnym sponsorem. Klub będzie wspierała jedna z siedmiu legalnie działających w Polsce firm bukmacherskich – forBet. Umowa została podpisana na rok, a logo nowego dobrodzieja żółto-biało-niebieskich znajdzie się na spodenkach piłkarzy. Klub z Lublina może liczyć na stałą kwotę wsparcia, ale w zależności od aktywności kibiców będzie dostawał dodatkowe pieniądze.
– Jestem zadowolony z przebiegu rozmów, bo trwały one około miesiąca. Cieszę się, że szybko spotkaliśmy się jeżeli chodzi o wzajemne oczekiwania i że doszliśmy do porozumienia. Pierwszy kontakt nawiązaliśmy, kiedy pracowałem jeszcze w Chojniczance. Wtedy nie udało się porozumieć, teraz nie było z tym problemów – wyjaśnia Leszek Bartnicki.
– Nie dajemy pieniędzy tylko dlatego, żeby zaistnieć w Lublinie. Chcemy, żeby nasza współpraca przebiegała na zasadzie symbiozy, która będzie się opłacała obu stronom – wyjaśnia prezes nowego sponsora Motoru Robert Grzeszczyk. I dodaje, że umowa na razie została podpisana na 12 miesięcy, ale nie widzi problemów w jej przedłużeniu. – Wszystko będzie zależało od tego co będzie się działo w klubie.