Dąb Dębowa Kłoda stracił komplet punktów w spotkaniu z rewelacyjnym po rundzie jesiennej beniaminkiem ze Stanina. Choć gospodarze byli bardzo niepocieszeni po końcowym gwizdku.
– Rzut karny podyktowany w pierwszej połowie za rzekomy faul Radka Daszczyka ustawił mecz – twierdzi szkoleniowiec Dębu Cezary Główka. – Radek twierdzi, w przeciwieństwie do sędziego, że nie było kontaktu z rywalem. W przekroju całego meczu nie byliśmy drużyną gorszą i remis byłby wynikiem sprawiedliwym.
Gości cieszą trzy punkty, choć mają pretensje do siebie, że przy 2:0 nie powiększyli prowadzenia. – Mieliśmy jeszcze co najmniej cztery okazje do strzelenia goli. Nie zrobiliśmy tego i w końcówce zafundowaliśmy sobie niepotrzebne nerwy – mówi trener Kujawiaka Robert Filip. – Trzeba pochwalic naszego bramkarza, który wybronił kilka ważnych piłek i uratował nam zwycięstwo.
Co do karnego. – Sebastian Matuszewski ewidentnie była faulowany. Najpierw podbił piłkę nogą, a potem interweniujący wślizgiem obrońca zahaczył go nogą – tłumaczy opiekun Kujawiaka.
Dąb Dębowa Kłoda – Kujawiak Stanin 1:2 (0:1)
Bramki: Supryn (80) – S. Matuszewski (43 z karnego), Aina (55).
Dąb: Ciupak – Jaroszkiewicz, A. Turowski (60 Supryn), T. Tabeński, Weber (46 Wierzejski), Maciej Sawicki, M. Turowski, Daszczyk, Marcin Sawicki (20 Uziak), Krasiński, G. Tabeński.
Kujawiak: Kozakowski – Kwaśny, Kacik, D. Gajda, Iskra, K. Pasik (80 Tronowski), Chromiński (75 Kazana), Adamiak (65 Ł. Matuszewski), Abramek (46 Skwarek), S. Matuszewski, Aina.
Dorobek punktowy powiększył Sokół Adamów. Już do przerwy gospodarze prowadzili 2:0 z Tytanem Wisznice. Oba zespoły miały swoje sytuacje, ale to miejscowi byli bardziej skuteczni. – Wygraliśmy zasłużenie, choć przeciwnik wypracował sobie klarowne okazje – podsumował prezes Sokoła Mirosław Zdunek.
– Przegraliśmy ponieważ graliśmy przeciwko 12 zawodnikom. Chodzi o pracę sędziego. Do trzech strzelonych przez gospodarzy goli mamy zastrzeżenia. Dwa z nich padły po spalonych, a rzut karny został podyktowany z kapelusza – twierdzi trener Tytana Jan Jakubiec.
Sokół Adamów – Tytan Wisznice 4:2 (2:0)
Bramki: Bogucki (35), Borkowski (44, 86 z karnego), Mateusz Baran (75) – Makaruk (80), D. Litwniuk (90).
Sokół: M. Dzido – K. Nowicki, P. Nowicki, Łukasik, Lipiec, Zdunek (75 Osial), Cąkała (65 Mateusz Baran), Bogucki (85 Facon), Wassalinow, Borkowski, Rostek.
Tytan: Broniewicz – Polubiec, Łasocha (75 Tarasiuk), K. Oniszczuk, H. Litwiniuk (46 M. Oniszczuk), D. Litwiniuk, Szyszłow, Zaborniak (55 Jaworski), Gromysz, Kupszta, Makaruk.
W derbach powiatu łukowskiego Orlęta pokonały mistrza jesieni ŁKS Łazy 3:1. – Nie było nam łatwo wygrać, tym bardziej, że straciliśmy swojego bramkarza – tłumaczy trener Orląt Andrzej Zarzycki. – Przetrzymaliśmy napór gospodarzy i przeprowadziliśmy dwie kontry.
Drugiego gola strzelił dla gości Damian Soćko, który otrzymał precyzyjne podanie od Radosław Szustka. Trzecie trafienie dla przyjezdnych to indywidualna akcja Matusza Wołoszki.
– Byliśmy bardzo nieskuteczni. Po niewykorzystanym rzucie karnym przez Michała Purzyckiego straciliśmy bramkę na 0:2. Tzw. dwustuprocentową okazję zmarnował też Paweł Sych – ubolewa Jan Baniak, prezes ŁKS.
ŁKS Łazy – Orlęta Łuków 1:3 (0:1)
Bramki: Młynarczyk (60) – Kiryło (32), Soćko (48), Wołoszka (82).
Czerwona kartka: Eryk Bednarski (Orlęta) za drugą żółtą w 62 min.
W 47 min Michał Purzycki (ŁKS) nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił bramkarz Orląt.
ŁKS: Krasuski – Momot, Safiański, Przybysz, Goławski, Janaszek, Izdebski, Tchórzewski (55 Młynarczyk), Purzycki, Gryczka, Sych.
Orlęta: Bednarski – Bulak, Fortuna, Czernic, Machniak, Gajownik (55 Kierych), Ebert (85 Gałach), Szustek (66 Wołoszka), Kiryło, Wysokiński, Soćko (62 Strachota).
Mecz LZS Dobrzyń z Bizonem Jeleniec został przerwany w 86 min przy wyniku 2:0 dla gospodarzy. – W trosce o nasze bezpieczeństwo zeszliśmy z boiska – mówi trener gości Mariusz Ciołek. – Chwilę wcześniej kibice miejscowych zerwali nasz herb. Doszło do szamotaniny fanów obu zespołów.
LZS Dobryń – Bizon Jeleniec 2:0 (1:0), przerwany w 86 minucie
Bramki: Korneluk (38 z karnego, 58).
Dobryń: Żmudziński – Selewoniuk (80 Kamil Mądry), Przybylski, Rudowski, Demczuk, Płandowski, Romaniuk (55 Mojs), Konrad Mądry, D. Samsoniuk, Korneluk (68 Szydło), Rybaczyk (55 Biegajło).
Bizon: Rudnicki – K. Rybka, Kąkol, Bącik, Kucharzak, Osiak, Jamborski, Kmieć, P. Rybka (55 Goławski), Kabat (60 Izdebski), M. Botwina.
Niwa Łomazy – Orzeł Czemierniki 0:1 (0:0)
Bramka: Piotrowicz (60 z karnego).
Niwa: Kaczmarek – Staszczuk, Kukawski, Chorąży (70 Doluk), T. Lewkowicz, Kozakiewicz, Borysiuk, J. Bańkowski, Łukaszuk (67 Tokarski), Mroczkowski (35 Bojarczuk), P. Maksymiuk (70 Malewicz).
Grom Kąkolewnica – Unia Żabików 3:2 (1:1)
Bramki: Olszewski (28, 51), Chromik (61) – Ptaszyński (22, 83).
Grom: Sokołowski – Zieliński, Kosel, Krostko, M. Muszyński, Kanatek (46 Lotek), Chromik, Garbacik, Olszewski (80 Wysokiński), Nurzyński (46 Sierpień), P. Muszyński.
Żabików: Dąbkowski – Michalski, Kępa, Palica, Niewęgłowski, Kot, Pieńko (59 Wołek), Ptaszyński, Pliszka (59 Gmur), Koczkodaj, Mazurek (46 Lecyk).
Huragan Międzyrzec Podlaski – Dwernicki Stoczek Łukowski 3:0 (1:0)
Bramki: Olszewski (43 z karnego), Mielnik (65), R. Kwaśniewski (80).
W 7 min Hubert Łukanowski (Huragan) nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił bramkarz.
Czerwona kartka: Jarosław Pieńkus (Dwernicki) za niesportowca zachowanie w 85 min * Igor Paczuski (Huragan) w 88 min, za druga żółtą.
Huragan: Łabędowicz – Góralski, Korniluk, Mirończuk, Tkaczuk (55 Paczuski), Korgol, Olszewki, Łukanowski, Mielnik (78 F. Kwaśniewski), A. Kwaśniewski (55 Grudziński), Wojtczuk (75 R. Kwaśniewski).
Dwernicki: Łukasik – Kozieł, Śledź, Moreń, Kosut, Wasilewski (70 Bogusz), B, Kozłowski, Ozygała, Pieńkus (60 Wypych), Osiak (80 Kowalczyk), Sierociuk.