Mecz był rozstrzygnięty już przed przerwą
Wydawało się, że to może być trudne spotkanie dla podopiecznych Piotra Mazurkiewicza. Ekipa ze Śląska do soboty była niepokonana i plasowała się w czubie tabeli. W starciu z mistrzem Polski była jednak zaskakująco bezradna. Pierwszy gol padł już w 13 min. W polu karnym przewrócona została Nikola Karczewska, a „jedenastkę” na gola pewnie zamieniła Ewelina Kamczyk, dla której było to już czwart6e trafienie w tym sezonie. W 29 min najlepsza snajperka poprzedniego sezonu wystąpiła tym razem w roli asystentki. Kamczyk idealnie dograła z rzutu rożnego do Klaudii Lefeld, która zdobyła swojego premierowego gola w barwach Górnika. Wynik ustali w 38 strzałem z dystansu Patricia Hmirova. Więcej goli już nie padło, chociaż obie strony miały swoje okazje do zmiany wyniku. Warto zauważyć, że Górnik to jedyna ekipa w lidze, która w tym sezonie jeszcze nie straciła bramki. Tak zostanie przez najbliższe dwa tygodnie, ponieważ w Ekstralidze zaplanowana jest teraz reprezentacyjna przerwa. (kk)
GKS GieKSa Katowice – Górnik Łęczna 0:3 (0:3)
Bramki: Kamczyk (13), Lefeld (29), Hmirova (38).
Katowice: Klimek – Konkol, Olszewska, Hajduk, Buszewska (84 Tkaczyk), Koch, Parczewska (81 Wróblewska), Kubaszek (46 Sykorova), Stanović (74 Brzęczek), Kozak, Miłek.
Górnik: Palińska – Górnicka, Grec, Kovtun, Dyguś (87 Kazanowska), Matysik, Grabowska (87 Osińska), Kamczyk, Karczewska (75 Jędzejewicz), Hmirova, Lefeld (65 Hryb).
Żółte kartki: Konkol, Parczewska, Stanovic – Karczewska, Grec, Dyguś, Hmirova. Sędziowała: Adamska. Widzów: 100.