

W piątek o godz. 20 na lubelskiej Arenie odbędzie się finał Pucharu Polski. O trofeum oraz przepustkę do eliminacji Ligi Europy powalczą Cracovia i Lechia Gdańsk. Druga z ekip broni tego trofeum. Przed rokiem pokonała w finale Jagiellonię Białystok 1:0. Jak będzie tym razem?

Przed piątkowym spotkaniem wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn.
Statystyki przemawiają za drużyną z Krakowa, która na pięć ostatnich pojedynków z Lechią wygrała... pięć. Szkoleniowcy przyznają, że poprzednie spotkania nie mają jednak większego znaczenia.
Michał Probierz (trener Cracovii)
- Na takie spotkanie zawsze czeka się ze szczególnymi emocjami. Cieszymy się, że możemy zagrać w finale. Wygraliśmy z Lechią Gdańsk pięć ostatnich spotkań, ale finały rządzą się swoimi prawami. Finałów się nie gra, finały się wygrywa. Mam nadzieję, ze stworzymy ciekawe widowisko. To tylko jeden mecz i nie można popełnić błędu. Lechia to doświadczony zespół. Oni grali w finale już rok temu, kiedy wygrali bardzo trudny mecz z Jagiellonią Białystok.
Piotr Stokowiec (trener Lechii Gdańsk)
- Fakt, że w tym sezonie przegrywaliśmy w lidze z Cracovią nie ma większego znaczenia. Puchar rządzi się swoimi prawami. Droga do finału była bardzo trudna. Zapracowaliśmy jednak na obecność w tym spotkaniu i chcemy powtórzyć sukces z poprzedniego roku. Przed tym meczem trenujemy każdy element, który ma wpływ na końcowy rezultat, także rzuty karne. Nie jest powiedziane, że zostaną one wykorzystane akurat w finale
