Ariel Borysiuk (z prawej) zadebiutował w reprezentacji Polski jako piłkarz Legii Warszawa. Dzisiaj
Polscy piłkarze w poniedziałek spotkali się pierwszy raz po nieudanym w ich wykonaniu Euro 2012. Zjedli wspólnie obiad i odbyli trening na stadionie Polonii Warszawa. Wczoraj nad ranem odlecieli do Tallina, gdzie dzisiaj w towarzyskim spotkaniu zmierzą się z reprezentacją Estonii.
Jedyny mecz z Polską, którego Estończycy nie przegrali, odbył się... 2 września 1925 roku. Ale to tylko jedna strona medalu.
Statystyki pokazują również, że selekcjonerzy „biało-czerwonych” w pierwszych meczach rzadko kiedy mieli lekko, łatwo i przyjemnie. Od 1989 roku tylko dwóch na dwunastu, w tym jeden tymczasowy, zwyciężało w debiucie.
W Tallinie rezultat będzie miał drugorzędne znaczenie, ale Fornalik chciałby z pewnością wygrać, żeby na wstępie nie podpaść kibicom.
Przy wysyłaniu nominacji nie zaskoczył. Z 21 powołanych przez niego zawodników aż siedemnastu grało na Euro 2012. Nowe twarze to: Janusz Gol z Legii Warszawa, Arkadiusz Piech z Ruchu Corzów, Waldemar Sobota ze Śląska Wrocław i Ariel Borysiuk z Kaiserslautern.
Ten ostatni początkowo był powołany do „młodzieżówki”, ale został przesunięty do pierwszej reprezentacji po informacji o urazie Rafała Murawskiego. Dla urodzonego w Białej Podlaskiej Borysiuka środowy mecz będzie świetną szansa, żeby przekonać do siebie selekcjonera i na dłużej zagościć w seniorskiej kadrze.
Nie ma wątpliwości, że kilku piłkarzy może być pewnych miejsca w podstawowym składzie. Nikt nie wyobraża sobie, żeby na ławkę trafili Damien Perquis, Eugen Polański czy nasze eksportowe trio z Borussii Dortmund. Na pozostałych pozycjach szykuje się jednak zacięta rywalizacja.
– Chcę zobaczyć, jak wyglądamy na tle europejskich średniaków. Przetestujemy warianty gry zarówno ofensywnej, jak i defensywnej. Pragnę też przekonać się, w jakiej aktualnie dyspozycji są nasi reprezentanci, z każdym chcę przed tym naszym pierwszym wspólnym meczem porozmawiać. W środę będzie w składzie 18-tu zawodników i prawdopodobnie wszyscy dostaną szansę gry – powiedział Fornalik na łamach oficjalnej strony PZPN.
Transmisja spotkania Estonia – Polska w środę od godz. 20.15 w TVP 1.