W czwartek w krakowskim hotelu Sheraton rozlosowano pary barażowe o cztery ostatnie miejsca w finałach Euro 2012, które zostaną rozegrane w Polsce i na Ukrainie. I trzeba przyznać, że będzie co oglądać. W najciekawszym dwumeczu Portugalia zmierzy się z Bośnią i Hercegowiną. W pozostałych parach zagrają: Turcja – Chorwacja, Czechy – Czarnogóra i Estonia – Irlandia.
Każda z par wydaje się bardzo wyrównana. Pierwsze mecze zostaną rozegrane 11 i 12 listopada. Rewanże z kolei zaplanowano na 15 listopada. Kolejne losowanie, tym razem grup Euro 2012 zostanie przeprowadzone 2 grudnia w Kijowie.
Do tej pory pewny udział w głównej imprezie ma dwanaście zespołów: Polska, Ukraina, Hiszpania, Niemcy, Rosja, Włochy, Francja, Holandia, Grecja, Anglia, Dania oraz Szwecja. Turniej finałowy odbędzie się w dniach 8 czerwca – 1 lipca.
Bardzo ciekawie zapowiadają się przede wszystkim starcia Portugalii z Bośnią i Hercegowiną oraz Turcji z Chorwacją. Cristiano Ronaldo i jego koledzy dwa lata temu walczyli już z Edinem Dżeko o awans do finałów mistrzostw świata w RPA.
Wówczas górą byli Portugalczycy, którzy oba spotkania wygrali po 1:0. Ich rywale mieli jednak sporego pecha, bo przegrywając na wyjeździe 0:1, w 90 minucie, Dżeko trafił w poprzeczkę, a dobitka jednego z jego kolegów zatrzymała się na słupku.
Wydaje się jednak, że Bośniacy obecnie mają silniejszą drużynę. Po transferze do Manchesteru City wreszcie formę odbudował Dżeko.
I we wtorek w meczu o pierwsze miejsce z Francją zdobył piękną bramkę. Mocno naciągany rzut karny dla ekipy Laurenta Blanca i gol Samira Nasriego dały ostatecznie bezpośredni awans "Trójkolorowym”.
Emocji i walki o każdy centymetr boiska nie powinno zabraknąć także w meczach Chorwacji z Turcją. Pierwsza z ekip sama jest sobie winna, bo baraże zawdzięcza porażce z Grecją 0:2. W przypadku remisu Eduardo i spółka mieliby już zapewniony start w Euro 2012.
Z kolei Turcja nie miała większych szans, bo reprezentacja Niemiec, która w 10 meczach wywalczyła komplet 30 punktów, była poza zasięgiem. Teoretycznie najłatwiejszego rywala wylosowała Irlandia.
Podopieczni Giovanniego Trapattoniego zagrają z Estonią, która niespodziewanie w eliminacjach potrafiła jednak wyprzedzić w swojej grupie Serbię i Słowenię. Faworytem spotkań z Czarnogórą będą też Czesi, chociaż nasi sąsiedzi nie zaliczą tych eliminacji do udanych. W końcu w ośmiu meczach wywalczyli tylko 13 punktów