(MACIEJ KA
Półmetek sezonu pierwszoligowcy mają już za sobą. Ale to nie koniec wrażeń w tym roku. W najbliższy weekend rozpocznie się runda wiosenna. GKS Bogdanka zagra w sobotę w Elblągu.
Bo jeden punkt to jednak trochę za mało. W 88 min w polu karnym faulowany był Nildo. Niestety, arbiter znalazł inną interpretację tej sytuacji. Sędziowie popełniali błędy, popełniają i nadal robić to będą. Lecz w przypadku Bogdanki można już mówić o całej serii pomyłek.
– Kluby w ekstraklasie też mają pretensje i niektóre z nich żądają wręcz, aby pewni sędziowie nie prowadzili im spotkań.
My niestety mamy za mało materiałów dowodowych. Telewizja raczej nie transmituje naszych meczów. Dlatego teraz zrobimy wszystko, abyśmy w Elblągu i Grudziądzu mieli swoje nagrania. Bo za dużo dziwnych historii działo się ostatnio wokół nas.
Przecież w Niecieczy Nildo był ciągnięty za koszulkę i kopany w nogi. Był faulowany z góry, z dołu i nic, rzut karnego nie został podyktowany – złości się trener łęcznian Piotr Rzepka.
Po części ze względu na pomyłki arbitrów, GKS już od pięciu kolejek nie potrafi odnieść zwycięstwa. W Niecieczy też była na to szansa. Jednak tym razem gracze Bogdanki przede wszystkim skupili się na dostępie do własnej bramki.
– W ośmiu kolejnym meczach nie umieliśmy zachować czystego konta, a myśląc o ofensywie, najpierw trzeba zadbać o defensywę – podkreśla szkoleniowiec.
– Najbardziej szkoda mi meczu z Sandecją. Trzy razy go oglądałem, bo długo nie mogłem zrozumieć tej porażki. Przecież oni nawet nie myśleli o atakowaniu, a mimo to wygrali. Do Elbląga też pojedziemy po trzy punkty.
Czy to dobry rywal na otwarcie rundy rewanżowej? Naszym celem będzie zwycięstwo, jednak granie z ostatnimi zespołami często jest pułapką. Nie możemy w nią wpaść. Na pewno nie dopiszemy sobie punktów przed meczem. Tak postępują tylko laicy. A my jesteśmy pragmatykami i chcemy to zrobić dopiero po ostatnim gwizdku – kończy trener.
Później jeszcze przed GKS Bogdanka spotkania na wyjazdach z Olimpią Grudziądz (12.11) oraz Ruchem Radzionków (19.11).