Trudno było rozpoznać ekipę „zielono-czarnych” w poniedziałek, po przerwie urlopowej. Na pierwszych zajęciach pojawiło się 36 zawodników i aż 12 nowych.
Ale to wcale nie musi oznaczać końca. Nowy trener Jurij Szatałow dopiero rozpoczyna przegląd kadry i niewykluczone, że dla niektórych wkrótce zabraknie miejsca. – Już pierwszy trening może być dla kogoś ostatnim – nie owijał w bawełnę szkoleniowiec.
– Jednak o wszystkim zdecydują umiejętności. Na pewno obecna kadra mnie nie satysfakcjonuje – mówił. Oprócz niego zajęcia poprowadzili trener bramkarzy Arkadiusz Onyszko oraz asystenci Andrzej Rybarski i Sławomir Nazaruk.
Skład GKS zostanie gruntownie zmieniony. Niemal w ostatniej chwili okazało się, że łęcznianie będą musieli radzić sobie również bez Dawida Sołdeckiego (wybrał Termalikę), Michała Renusza (odszedł dl GKS Bełchatów) i Cezarego Stefańczyka, który nie przystał na warunki klubu. Wciąż też nie wiadomo co zrobi Michał Zuber. Po kontuzji wrócił natomiast Maciej Ropiejko.
W poniedziałek w gronie testowanych znaleźli się: Dominik Budzyński (Radomiak), Marek Fundakowski (ostatnio grał na Cyprze), Vincent Kayizzi i Karol Kostrubała (obaj Motor Lublin), Mateusz Kowalski (Sandecja Nowy Sącz), Patryk Koziara (Dolcan Ząbki), Mateusz Mączyński (GKS Tychy), Sebastian Olczak (Polonia Warszawa), Adam Pomian (Wigry Suwałki), Damian Szuprytowski (Concordia Elbląg), Kamil Witkowski (ostatnio bez klubu) i Bartłomiej Niedziela (Flota Świnoujście).
Najbardziej znany w tym towarzystwie jest oczywiście ten ostatni, który już wcześniej występował w Łęcznej. I to właśnie Niedziela strzelił pierwszego, ładnego gola podczas gierki. Od razu też znalazł się w mocniejszym składzie, w przeciwieństwie do pozostałych sprawdzanych piłkarzy, którzy stworzyli jeden zespół. I to tym właśnie tym zawodnikom szczególnie przypatrywali się szkoleniowcy.
Testowaną grupę trenerzy będą obserwowali do środy i sparingu z Koroną Kielce, który o godz. 17 zostanie rozegrany w Warce. Trudno jednak spodziewać się, aby na mecz mogli pojechać wszyscy. Poza tym karuzela transferowa dopiero zaczyna się rozkręcać i każdy dzień może przynosić do Łęcznej kogoś nowego.
– Jednego może dwóch zawodników grających do tej pory na wyższym poziomie spodziewam się po sparingu z Koroną. Na pewno potrzebujmy środkowego obrońcy, defensywnego pomocnika i napastnika. To są sprawy priorytetowe. Ale wzmocnienia potrzebuje niemal każda pozycja. Będziemy trenowali dwa razy dziennie, w sobotę chcemy zagrać drugi mecz kontrolny, a tylko w niedzielę będzie odpoczynek i czas na pójście do kościoła – zakończył Szatałow.
24 lipca GKS Bogdanka wystąpi w I rundzie Pucharu Polski, a trzy dni później rozgrywki zainauguruje I liga. Na początek łęcznianie pojadą do Tychów.