Niedzielny mecz to dla łęcznian ostatni wyjazd w tym sezonie. Jesienią zagrają już tylko na własnym stadionie ze Stomilem Olsztyn i GKS Tychy.
Wywalczenie kompletu punktów w rywalizacji z nimi będzie obowiązkiem.
Termalica jest niewygodnym przeciwnikiem, w tym sezonie urwała już punkty kilku ekipom z czołówki, ale akurat łęcznianom zawsze grało się z nią dość łatwo. Z sześciu dotychczas rozegranych spotkań, nie przegrali ani razu. Dwukrotnie wygrywali, a cztery spotkania zakończyły się remisami.
Podopieczni Jurija Szatałowa mają też trochę szczęścia, bo trafili na moment, kiedy ich rywal znalazł się w sporym kryzysie. Termalica nie potrafiła wygrać od sześciu spotkań, zdobywając w nich zaledwie dwa punkty.
Nie pomogła też zmiana trenera. Odkąd Mirosław Jabłoński zastąpił Dusana Radolskiego jej dorobek nie powiększył się.
– Znamy sytuację w tabeli, ale na pewno nie zamierzamy lekceważyć rywala. Termalica już w poprzednich latach udowodniła, że potrafi grać w piłkę, a przecież dzisiaj są tam w większości ci sami zawodnicy. Zagramy w stu procentach skoncentrowani i zrobimy wszystko, żeby zdobyć komplet punktów. Potrzebujemy ich, żeby wywalczyć awans – zapowiada Sergiusz Prusak, golkiper Górnika.
"Zielono-czarni” pojadą do Niecieczy w najsilniejszym składzie. Nikt nie pauzuje za kartki, a do pierwszej jedenastki wróci najprawdopodobniej Łukasz Zwoliński, który ma już za sobą problemy zdrowotne, a ostatnio dał dobrą zmianę w meczu z Olimpią Grudziądz.
Sytuacja kadrowa gospodarzy jest nieco cięższa. Trener Jabłoński nie będzie mógł skorzystać z rehabilitantów: Sebastiana Olszara, Damiana Piotrowskiego i Kamila Moskala.
– Chcemy w końcu wygrać. Nasza determinacja i wola odniesienia zwycięstwa jest tak duża, że w niedzielę zamierzamy nie gryźć trawę, ale ją zjeść – mówi na oficjalnej stronie klubu z Niecieczy Łukasz Pielorz, który w przeszłości bronił barw Górnika.
– W Łęcznej wprawdzie spędziłem tylko sezon, ale bardzo miło wspominam ten czas. Dobrze mi się tam grało. Mocno utożsamiałem się z tą drużyną. Wciąż mam stały kontakt z zawodnikami, z którymi występowałem.
Wracamy do starych czasów, ale też koncentrujemy się na obecnych. Górnik ma sporo doświadczonych nazwisk w składzie. Nie grają finezyjnej piłki, ale na boisku są dobrze poukładani. Są konkretni w tym co robią – dodaje obrońca Termaliki.