Bez niespodzianki w Łęcznej. Tamtejszy Górnik nie dał w sobotę rady Bruk-Bet Termalice Nieciecza. Zielono-czarni przegrali z liderem tabeli 0:2, choć trzeba przyznać, że wymiar kary w tym spotkaniu mógł być większy
Przed tygodniem Górnik zaledwie zremisował na wyjeździe z Pogonią Siedlce i w sobotę czekało go jeszcze trudniejsze zadanie. Na stadion przy al. Jana Pawła II przyjechał lider Betclic I Ligi i miał zamiar powtórzyć wyczyn Miedzi Legnica, która do tej pory jako jedyna w stawce wywiozła z Łęcznej komplet punktów.
Mecz od samego początku toczył się pod dyktando gości, którzy często gościli pod polem karnym łęcznian. Szczególnie groźnie w pierwszej połowie robiło się po płaskich zagraniach z prawej strony boiska, ale za każdym razem przyjezdnym albo brakowało finalizacji, albo dobrze spisywała się defensywa i bramkarz Górnika. Łęcznianie natomiast przed przerwą najlepszą okazję mieli w 25 minucie kiedy po szybkim ataku Przemysław Banaszak z narożnika pola karnego trafił jedynie w boczną siatkę i do przerwy był bezbramkowy remis.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, ale „Słoniki” szybko strzeliły bramkę. Już dwie minuty po zmianie stron Kacper Karasek ładnie obrócił się z piłką i oddał strzał z narożnika „szesnastki”. Branislav Pindroch zdołał odbić ten strzał, ale wobec dobitki Jakuba Wróbla był już jednak bezradny. Chwilę później ekipa z Niecieczy mogła prowadzić dwoma golami. Wszyscy na stadionie, łącznie z zawodnikami obu ekip sądzili, że Karasek będzie dośrodkowywał z rzutu wolnego. Jednak 22-latek zdecydował się na strzał, a piłka trafiła w słupek bramki łęcznian. Kilka chwil później po strzale głową jednego z gości piłkę niemal z linii bramkowej wybił Kamil Orlik. W międzyczasie trener Pavol Stano zdecydował się na szereg zmian by ożywić ofensywną grę swojego zespołu, ale te nie przyniosły zamierzonego efektu. W 80 minucie przyjezdni „zamknęli” mecz. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka trafiła do Gabriela Isika, a ten strzałem głową ustalił wynik sobotniego spotkania.
Górnik Łęczna – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:2 (0:0)
Bramki: Wróbel (47), Isik (80).
Górnik: Pindroch – Barauskas (63 Ogaga), De Amo, Szabaciuk, Janaszek (63 Krawczyk), Deja, Żyra (78 Akhmedov), Bednarczyk, Warchoł (70 Orlik), Roginić (63 Traore), Banaszak.
Bruk-Bet Termalica: Chovan – Spendlhofer, Kasperkiewicz, Isik, Zaviyskyi, Dombrovskyi, Ambrosiewicz, Strzałek, Wolski (74 Hilbrycht), Karasek (74 Deisadze), Wróbel (61 Zapolnik).
Żółte kartki: Ogaga – Wolski, Ambrosiewicz, Spendlhofer.
Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice).