Górnik Łęczna przed dwoma ostatnimi seriami gier jest już pewny utrzymania na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Zielono-czarni po przeciętnym w ich wykonaniu sezonie wykonali plan minimum. Mimo to wiele spotkań w ich wykonaniu, choćby to ostatnie, pozostawiły po sobie niedosyt
W ostatnim meczu domowym kibice w Łęcznej nie zobaczyli wybitnego widowiska w starciu ich ulubieńców z Zagłębiem Sosnowiec. Stawką dla obu drużyn była możliwość utrzymania się w Fortuna I Lidze już po 32 kolejce. Mimo stuprocentowych okazji po obu stronach nie padły żadne bramki. – Patrząc przez pryzmat pierwszej połowy mamy duży niedosyt. Może sytuacji nie było zbyt wiele, ale pełna kontrola z naszej strony. Ciężko nam było jednak utrzymać tę intensywność. Z biegiem czasu mecz się nam wymykał, a ostatecznie mógł się całkowicie wymknąć – mówił na gorąco po meczu Damian Zbozień. – Nie chcemy patrzeć na kogoś, chcieliśmy sami wygrać. W ostatnich dwóch kolejkach spróbujemy dać trochę radości naszym kibicom po, nie ma co ukrywać, słabym sezonie. Cel wypełniliśmy, ale nie są to najlepsze okoliczności. Potencjał naszego zespołu jest wyższy. Powinniśmy udowadniać to na boisku, a nie w wywiadach – zakończył defensor zielono-czarnych.
Wobec podziału punktów w niedzielę oba zespoły musiały poczekać na rozwój sytuacji w Głogowie. Tam w poniedziałek tamtejszy Chrobry w ostatnim meczu 32 kolejki podejmował Skrę Częstochowa. Gospodarze wygrali1:0 i tym samym zapewnili kolejnej puli drużyn, czyli właśnie Zagłębiu, Górnikowi i Resovii kolejny sezon na drugim poziomie rozgrywkowym.
Do zakończenia zmagań na zapleczu PKO BP Ekstraklasy pozostały już tylko dwie kolejki. I choć zielono-czarni są już pewni utrzymania to wciąż mają o co walczyć. W przypadku dobrej gry w końcówce sezonu Maciej Gostomski i spółka mogą awansować jeszcze o kilka lokat. Warto też pamiętać, że po tym jak LW Bogdanka przejął aktywa Górnika – latem może dojść do sporych zmian w kadrze. Dlatego zawodnicy, którzy nadal chcę zakładać koszulkę ekipy z Łęcznej w przyszłym sezonie muszą udowodnić swoją wartość dla zespołu. Pierwsza okazja już w najbliższą sobotę. Wówczas Górnik zagra na wyjeździe ze wspomnianym Chrobrym, a więc drużyną, z którą w przeszłości sukcesy święcił trener Mamrot. Natomiast na zakończenie sezonu do Łęcznej przyjedzie walcząca o awans Wisła Kraków i może to być kolejne bardzo ciekawe widowisko na stadionie Jana Pawła II. „Biała Gwiazda” przyjedzie na Lubelszczyznę po komplet punktów, a Górnik kolejny raz będzie chciał udowodnić, że nie boi się, a wręcz bardzo dobrze radzi sobie w starciach z ekipami ze ścisłej czołówki.