

Górnik Łęczna wciąż bez pierwszego zwycięstwa w rundzie wiosennej. W niedzielę zielono-czarni rywalizowali na wyjeździe z Wisłą Kraków i od 60 minuty grali w przewadze jednego zawodnika, ale mimo to wrócili spod Wawelu bez choćby jednego punktu. Jak spotkanie podsumowali obaj szkoleniowcy?

Pavol Stano, trener Górnika
Przyjeżdżając do Krakowa myśleliśmy o tym, jak ten mecz może wyglądać. Wisła ma dużą jakość, dlatego zmieniliśmy nieco ustawienie. Mieliśmy swój plan na ten mecz. Statystycznie oczywiście Wisła wyglądała lepiej, ale myślę, że sytuacje, które mieliśmy w pierwszej połowie, w fazach przejściowych, były bardzo dobre. Generalnie byłem po pierwszej połowie zadowolony. W drugiej część meczu weszliśmy słabiej. Wisła zepchnęła nas w nasze pole karne, ale cały czas byliśmy groźni w kontratakach. Po błędzie bramkarza rywali uzyskaliśmy liczebną przewagę. Myślałem, że od tego momentu mecz będzie toczyć się pod nasze dyktando. Stracona bramka dużo jednak zmieniła.
Nie mam wielu rzeczy do zarzucenia swoim zawodnikom, oprócz jakości w niektórych sytuacjach. Każdy pracował na sto procent i było to dobre widowisko z bardzo dobrym przeciwnikiem. Myślę, że ten mecz mógł potoczyć się w jedną lub drugą stronę. Niestety nie zdobyliśmy choćby punktu. Trzeba podnieść głowę i przygotować się na kolejne mecze. Ta seria porażek musi się skończyć i mam nadzieję, że stanie się to jak najszybciej.
Mariusz Jop, trener Wisły
Duże słowa uznania i gratulacje dla zespołu, ale też dla kibiców, którzy bardzo mocno nas wspierali. Cieszę się że zespół poza jakością, jaką ma pokazał wolę walki, charakter, nieustępliwość i poświęcenie. To jest coś, co jest bardzo ważne – szczególnie w tej lidze. A jeżeli chodzi o kwestie piłkarskie, to myślę, że byliśmy zespołem, który od samego początku przejął inicjatywę i stwarzał sytuacje. Rywal poza stałymi fragmentami gry, z których też nic nie wynikało, nie stwarzał zagrożenia pod naszą bramką. Natomiast na pewno Górnik próbował ataku szybkiego. Po czerwonej kartce w „dziesięciu” byliśmy w stanie nie stracić bramki, a po drugie ją zdobyć.
Od spotkania z Ruchem zespół prezentuje się momentami bardzo dobrze. Oczywiście popełniamy też błędy. Nie zawsze jesteśmy skuteczni, natomiast w każdym meczu kreujemy sytuacje. Myślę, że to jest kierunek naszej pracy dalej, żeby grać szybko w ofensywie.
