W niedzielę o godzinie 13.05 Górnik Łęczna podejmie na swoim stadionie czwartą w tabeli Olimpię Elbląg i powalczy o piątą wygraną z rzędu
Najbliższy rywal Górnika zajmuje obecnie miejsce gwarantujące grę w barażach. Jednak w ostatnim czasie w obozie rywala doszło do kilku poważnych działań. Najpierw z pracy z zespołem zrezygnował trener Adam Nocoń, a za wyniki do końca sezonu odpowiada Dariusz Kaczmarczyk. Natomiast o pierwszego sierpnia szkoleniowcem zespołu z Elbląga zostanie Łukasz Kowalski, który do niedawna prowadził Gryf Wejherowo.
Na tym jednak nie koniec. Olimpia do Łęcznej przyjedzie też dość mocno osłabiona bo 30 czerwca części zawodników skończyły się kontrakty i nie zostały one przedłużone. Chodzi o: Sebastiana Madejskiego, Michała Kuczałka, Michała Millera, Damiana Szuprytowskiego, Cezarego Demianiuka, Przemysława Brychlika, Oleksija Prytuliaka, Bruno Żołędzia i Macieja Rozumowskiego.
Patrząc na ubytki kadrowe rywala faworytem niedzielnego meczu będzie Górnik. Jednak i w Łęcznej będą musieli sobie poradzić z drobnymi brakami. Ze względu na żółte kartki na boisku zabraknie Bartosza Śpiączki, a Przemysławowi Banaszakowi skończył się okres wypożyczenia z Widzewa Łódź i zawodnik wraca do swojego macierzystego klubu, ale w lipcu nie będzie mógł wystąpić w żadnym meczu. Są jednak też i dobre wieści Górnik doszedł do porozumienia z klubami odnośnie przedłużenia okresu wypożyczeni dla Arona Stasiaka (Pogoń Szczecin), oraz Michała Golińskiego i Jakuba Piotrowskiego (SMS Łódź). Ponadto klub z Łęcznej podpisał aneksy przedłużające ważność kontraktów do końca sezonu 2019/2020 ze wszystkimi zawodnikami, których umowy wygasały z dniem 30 czerwca.
Z jakim nastawieniem zespół podejdzie do najbliższego spotkania? – Mieliśmy serię nieudanych meczów, teraz drużyna zbudowała serię czterech wygranych z rzędu. I tak jaj w gorszym momencie zachowaliśmy spokój tak teraz nie wpadamy w huraoptymizm. Cieszymy się, że drużyna wróciła na zwycięską ścieżkę i mamy swój plan na kolejne spotkania. Po meczu z Błękitnymi najważniejsza była odpowiednia regeneracja przed kolejnym meczem, który czeka nas już w niedzielę. W każdym kolejnym meczu zespół walczy o trzy punkty, a ostatnie spotkania pokazały też, że każdy z zawodników jest dla drużyny niezwykle przydatny. Jak każdy zespół mamy swoje problemy – pojawiają się kontuzje, zawodnicy wypadają z gry za kartki i ci którzy ich zastępują pokazują swoją wartość w zespole.
Niedzielny mecz będzie można obejrzeć na antenie TVP Sport i w internecie pod adresem sport.tvp.pl. Natomiast relację tekstową będzie można śledzić na naszym portalu internetowym Dziennikwchodni.pl