Przed piłkarzami Motoru i Wisły ostatnie mecze kontrolne. Obie drużyny chcą na tydzień przed ligą zagrać na naturalnej nawierzchni. Puławianie zmierzą się u siebie z Bronią Radom. Rywalem drużyny Marka Saganowskiego będzie z kolei Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Nie wiadomo jednak, gdzie odbędzie się sparing.
Motor miał zagrać w Konopnicy, ale ostatecznie w czwartek żółto-biało-niebiescy dalej szukali boiska. – Mamy nadzieję, że uda się znaleźć obiekt z naturalną nawierzchnią, ale nie jest wykluczone, że jednak będziemy musieli zagrać na sztucznym – mówił nam w czwartek po południu Ariel Jakubowski, asystent trener Saganowskiego.
– Wiadomo, jak to jest tuż przed ligą. To będzie dla nas próba generalna w wyjściowym składzie, który w większości może wyglądać tak, jak w pierwszym spotkaniu o punkty. Oczywiście, są jeszcze dwa-trzy znaki zapytania, jeżeli chodzi o pierwszą jedenastkę – wyjaśnia szkoleniowiec.
W miniony weekend lublinianie zmierzyli się z: Legionovią Legionowo i Legią II Warszawa. Oba mecze wygrali, ale na boisku zabrakło chociażby: Jakuba Koseckiego, czy Macieja Firleja. Obaj są już jednak zdrowi i w sobotę powinni pojawić się już w składzie. Uraz wyleczył również bramkarz Seweryn Kiełpin. Trener Saganowski cały czas liczy, że uda się jeszcze wzmocnić zespół zawodnikiem na pozycję numer „dziesięć”.
– Mamy na celowniku kilku chłopaków, ale obecnie czekamy tak naprawdę na ich decyzje. Mamy też na testach jednego zawodnika na tę pozycję i cały czas mu się przyglądamy – dodaje trener Jakubowski.
Problemów z naturalnym boiskiem nie mają za to w Puławach. Wisła już od środy mogła ćwiczyć na normalnej nawierzchni. Sparing z Bronią Radom też powinien się odbyć na takiej murawie, na bocznym boisku Wisły. Kolejna dobra wiadomość, to powrót do treningów Carlosa Daniela, który nie wystąpił w ostatnich meczach z powodu urazu.
Jak wygląda sytuacja z Pedro Gaio? Stoper z Portugalii w tym tygodniu jeszcze nie ćwiczył z kolegami, ale Duma Powiśla robi wszystko, żeby zawodnik był gotowy na pierwszy mecz o punkty. W drużynie Mariusza Pawlaka nie będzie już za to Łukasza Kacprzyckiego. „Mały” zagrał tylko w 11 meczach ligowych tego sezonu. W zimie też opuścił kilka sparingów, a w czwartek okazało się, że został wypożyczony do trzecioligowej Stali Stalowa Wola. „Stalówka” ma też opcję transferu definitywnego po zakończeniu rozgrywek.
– Dobrze jest znowu trenować na naturalnej trawie. Wiadomo, że sztuczne boiska dają trochę w kość. Mówi się też, że po tym, jak wróci się na normalną murawę nie powinno się już wchodzić ponownie na sztuczne i mamy nadzieję, że pogoda nas już do tego nie zmusi i że spokojnie do ligi będziemy mogli już ćwiczyć na naturalnej nawierzchni – wyjaśnia Bartłomiej Bartosiak.
Podopieczni trenera Pawlaka do tej pory podczas zimowych przygotowań mieli trochę problemów zwłaszcza w defensywie. Tylko raz przy okazji sparingów zachowali czyste konto, a w sumie stracili aż 12 bramek. Dlatego jednym z celów na próbę generalną na pewno będzie uważna gra w tyłach od pierwszej do 90 minuty.
– Wiadomo, że w tych ostatnich sparingach najważniejsze jest przede wszystkim, żeby nikt nie złapał kontuzji. Wynik schodzi na dalszy plan, bo liczy się liga. Na pewno sztab szkoleniowy przygotuje jednak dla nas jakieś założenia na to spotkanie i będziemy mieli swój pomysł na grę – dodaje zawodnik Wisły.
Puławianie też mają na testach jednego zawodnika ofensywnego, który ostatnio w starciu z Chełmianką wpisał się nawet na listę strzelców. I wszystko wskazuje na to, że na dniach powinien dołączyć do beniaminka II ligi.
Jako pierwszy do walki o punkty w 2022 roku wróci Motor, który w sobotę, 26 lutego zmierzy się w Krakowie z Hutnikiem (godz. 13). Z kolei Duma Powiśla swój domowy mecz z Pogonią Grodzisk Mazowiecki rozegra w niedzielę o godz. 17.