Po trzech kolejkach w Puławach odczuwają niedosyt. Wisła ma na koncie cztery punkty, a mogła spokojnie wywalczyć sześć. Już w środę szansa na powiększenie swojego dorobku. Drużyna Mariusza Pawlaka zmierzy się na wyjeździe z innym beniaminkiem – Pogonią Grodzisk Mazowiecki (godz. 17)
Wiadomo, że kolegom nie pomoże jeszcze Ednilson. Portugalczyk nadal pauzuje za czerwoną kartkę z meczu przeciwko rezerwom Lecha Poznań. Na szczęście do gry wróci w najbliższą sobotę. I na pewno bardzo się przyda, bo tym razem Adrian Paluchowsk i spółka zagrają z jednym z faworytów do awansu – Chojniczanką.
Najpierw trzeba jednak poszukać punktów w Grodzisku Mazowieckim. Czego Duma Powiśla spodziewa się po najbliższym przeciwniku? – Wiemy, że starają się grać w piłkę, ale ich mocną stroną jest też przygotowanie fizyczne. Zdajemy sobie sprawę, że druga liga jest bardziej wymagająca, ale stać nas na lepszą grę, zwłaszcza w defensywie i będziemy chcieli to udowodnić – mówi Mateusz Pielach, kapitan klubu z Puław.
Wydaje się, że właśnie w obronie podopieczni trenera Pawlaka mają największy problem na początku rozgrywek. Stracili już siedem goli. Po trzech kolejkach gorsze pod tym względem są tylko trzy ekipy, które zamykają tabelę: GKS Bełchatów, Sokół Ostróda i Znicz Pruszków. Wszystkie straciły po osiem bramek.
– Moim zdaniem, to wynika z naszego braku koncentracji i tego co nas charakteryzowało ligę niżej. Byliśmy naprawdę solidnym zespołem w tyłach. Teraz mamy problem, bo źle bronimy jako zespół. Siedem straconych bramek, to na pewno nie jest dobry wynik. Rywale sporo z nich strzelili nam po stałych fragmentach gry. Lepszym ustawieniem naprawdę możemy wyeliminować te błędy i wierzę, że szybko wrócimy do swojego grania. Na pewno chcemy się jak najszybciej zrehabilitować – zapewnia popularny „Beny”.
Pogoń na dzień dobry pokonała w Ostródzie tamtejszego Sokoła 2:0. W dwóch kolejnych występach nie dopisała jednak do swojego konta ani jednego „oczka”. Najpierw przegrała u siebie ze Stalą Rzeszów 1:3, chociaż pierwsze trafienie goście zaliczyli dopiero w 79 minucie. W minioną niedzielę ekipa z Grodziska Mazowieckiego znowu prowadziła, ale uległa kolejnemu beniaminkowi, ze Stężycy 1:2. Dobra wiadomość dla Wisły to nieobecność w składzie Pogoni czołowego zawodnika ofensywnego. Jean Franco Sarmiento w drugiej kolejce również otrzymał czerwoną kartkę i jeszcze w środę czeka go pauza. A trzeba dodać, że Kolumbijczyk do tej pory zdobył dwie z czterech bramek zespołu.