

Wisła Puławy wygrała arcyważny mecz w kontekście walki o utrzymanie w Betlic II Lidze. Puławianie przywieźli z Elbląga trzy punkty po starciu z tamtejszą Olimpią, która zamyka ligową tabelę. Terminarz ułożył się tak, że w następnej kolejce podopieczni trenera Macieja Tokarczyka zagrają z ekipą z drugiego bieguna – liderem rozgrywek Pogonią Grodzisk Mazowiecki

Sobotnie spotkanie w Elblągu było jednym z niewielu, w którym w tym sezonie to Wisłę można było uznać za delikatnego faworyta ze względu na sytuację w tabeli. Puławianie pojechali na północ Polski z celem wywalczenia trzech punktów i w pełni go zrealizowali. Wygraną Dumie Powiśla zapewnił w 76 minucie Sebastian Kwaczreliszwili czyli jeden z wielu zawodników, którzy dołączyli do drużyny w przerwie zimowej.
– Chciałbym pogratulować zawodnikom postawy w tym meczu. Wiedzieliśmy, że będziemy potrzebowali dużej jakości z piłką i odpowiedzialności, bo nie chcieliśmy się narażać na kontrataki Olimpii. Szczególnie w drugiej połowie udało się to nam zrealizować. Uważam, że w po przerwie zagraliśmy bardzo dobrze i kontrolowaliśmy to spotkanie – powiedział po spotkaniu Maciej Tokarczyk, trener Wisły. – Szczególnie mądrze zagraliśmy po zdobyciu bramki. Graliśmy intensywnie w pressingu, zamykaliśmy środek pola , utrzymywaliśmy się przy piłce. Dlatego czas po zdobyciu bramki był w miarę spokojny. Bardzo dużo dały nam wejścia zawodników rezerwowych, którzy w dużej mierze przyczynili się do zdynamizowania naszych poczynań ofensywnych. Cieszę się, że zespół był zdyscyplinowany w defensywie. Gratuluję moim zawodnikom i cieszę się, że w końcu odnieśliśmy zwycięstwo – dodał szkoleniowiec puławskiej drużyny.
Po meczu z zespołem zamykającym ligową tabelę Wisłę czeka jeden z najtrudniejszych meczów w tym sezonie. Do Puław przyjedzie bowiem Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Lider dowodzony przez trenera Marcina Sasala ma na koncie 55 punktów i jest jedynym zespołem w całej stawce, który w tym sezonie nie przegrał jeszcze na wyjeździe (notując dziewięć zwycięstw i dwa remisy).
