Piłkarze Rafała Borysiuka nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala z Krakowa. Wicelider grupy czwartej, czyli rezerwy Cracovii przegrywały z Podlasiem 0:1, ale jeszcze przed przerwą „Pasy” odwróciły losy spotkania. W końcówce świetną okazję na wyrównanie mieli też goście i wcale nie musieli wracać do domu z pustymi rękami.
Pierwsze pół godziny to szanse z jednej i drugiej stronie, ale bez stuprocentowych sytuacji. W 33 minucie niespodziewanie to goście objęli prowadzenie.
I można chyba zaryzykować stwierdzenie, że to był gol z niczego. Michał Nowak wybił daleko piłkę spod swojej bramki. Jeden z obrońców „Pasów” wygrał głowę z rywalem, ale futbolówkę przejął Maciej Wojczuk i zdecydował się na zaskakujący strzał z około 30 metrów. Piłka idealnie „skoczyła” i „Wojo” świetnym uderzeniem posłał ją do siatki. Szkoda tylko, że biało-zieloni cieszyli się jakieś 150 sekund. Po rzucie rożnym w polu karnym dobrze znalazł się Filip Piszczek i strzelił głową tuż przy słupku.
Ciekawa była sama końcówka pierwszej odsłony. W 41 minucie mogło być już 2:1, ale Patryk Zaucha w sytuacji sam na sam z bramkarzem przyjezdnych uderzył tuż nad poprzeczką. Niedługo później odpowiedzieli białczanie. Po rzucie rożnym strzał oddał Tomasz Andrzejuk, ale został zablokowany. Piłkarze Rafała Borysiuka reklamowali zagranie ręką, ale sędzia nie przerwał gry. Akcja szybko przeniosła się pod drugą bramkę, gdzie Michał Wiśniewski w bardzo dobrej sytuacji huknął prosto w Nowaka.
Kiedy wydawało się, że obie drużyny zejdą do szatni przy wyniku remisowym Cracovia II jednak dopięła swego. I to w niecodziennych okolicznościach. Rubio przejął piłkę bliska środka boiska i niespodziewanie strzelił z około 40 metrów. Bramkarz Podlasia nie sięgnął futbolówki.
W drugiej połowie wynik długo nie ulegał zmianie. To zespół z Krakowa zmarnował kilka dogodnych okazji. Chociażby Mateusz Supron, który minął już bramkarza, ale w porę z asekuracją zdążył jeden z obrońców. W 84 minucie centymetrów zabrakło za to, żeby drugi raz na listę strzelców wpisał się Wojczuk. Po centrze z lewego skrzydła „Woja” główkował minimalnie obok słupka. I niestety drużynie z Białej Podlaskiej nie udało się już wyrównać. W efekcie, zanotowali trzecią porażkę w tym sezonie, a rywale umocnili się na drugim miejscu w tabeli.
Cracovia II Kraków – Podlasie Biała Podlaska 2:1 (1:1)
Bramki: Piszczek (36), Rubio (45) – Wojczuk (33).
Cracovia II: Wilk – Stachera, Supryn, Bracik, Ziemnik, Zaucha, Kanach, Ożóg, Wiśniewski, Rubio (90 Nowicki), Piszczek (90 Bociek).
Podlasie: Nowak – Salak, Jarzynka, Idzikowski, Pigiel, Andrzejuk, Nieścieruk, Bahonko (78 Spring), Wojczuk, Mierzwiński, Tuttas.
Żółta kartka: Tuttas (Podlasie).
Sędziował: Jakub Pych (Rzeszów).