Motor w środę rozegrał dwa kolejne mecze kontrolne. Najpierw pokonał Lubliniankę 3:2, a później zremisował z Bronią Radom 1:1. Trener Mirosław Hajdo znowu przyglądał się kilku testowanym zawodnikom, ale przyznaje, że kadra zespołu z Lublina nadal nie jest kompletna.
W gronie testowanych był Sebastian Łętocha, ostatnio zawodnik Stali Stalowa Wola. Wygląda jednak na to, że były gracz Motoru nie wróci do Lublina.
– Był, sprawdziliśmy go, ale nie ma tematu – wyjaśnia trener Mirosław Hajdo. I dodaje, że ciągle liczy na transfery. – Mamy jeszcze trochę braków kadrowych i na pewno musimy je uzupełnić. W środowych spotkaniach nie mieliśmy nawet tylu ludzi, żeby wystawić dwie jedenastki. Ciągle testujemy nowych graczy, żeby się nie pomylić. Musimy też dalej sklejać ofensywę i pracować nad skutecznością, bo są sytuacje, ale często je marnujemy – wyjaśnia szkoleniowiec.
W najbliższą sobotę jego podopieczni rozegrają przedostatni mecz kontrolny. Tym razem zmierzą się z Legią II Warszawa. Zawody rozpoczną się o godz. 13 na bocznym boisku Areny Lublin. Na koniec przygotowań czeka ich jeszcze starcie z czwartoligową Victorią Żmudź.
– Cały czas będziemy sprawdzali nowe rozwiązania i kolejnych zawodników – mówi trener Hajdo. Zapewnia też, że priorytetem ciągle jest napastnik. I taki zawodnik rozmawia z Motorem. – Chodzi nam o zawodnika z wyższej ligi, ale musimy jeszcze trochę poczekać na rozwój wydarzeń – zapewnia szkoleniowiec.