Stalowe derby dla zespołu ze Stalowej Woli. Kraśniczanie szybko stracili dwie bramki i nie potrafili już wrócić do gry.
Po zmianie trenera niebiesko-żółci spisywali się lepiej. Niestety, przed tygodniem była porażka 0:3 z Cracovią, a tym razem 0:2 w Stalowej Woli. I trzeba przyznać, że szybko było po meczu.
Gospodarze otworzyli wynik już w szóstej minucie. Piotr Zmorzyński dograł do Michała Fidziukiewicza, a ten bez problemów pokonał Jakuba Borusińskiego. Kwadrans później znowu skutecznym egzekutorem okazał się Fidziukiewicz, który tym razem wykorzystał podanie Piotra Mrozińskiego. Goście przed przerwą mieli swoją szansę za sprawą Kacpra Nastałka, ale nie udało im się zaliczyć kontaktowego trafienia.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków „Stalówki”, ale im dalej w mecz, tym więcej do powiedzenia mieli piłkarze z Kraśnika. Niestety, mimo kilku sytuacji przyjezdnym nie udało się już odwrócić losów spotkania.
– Jeszcze dobrze nie weszliśmy w mecz, a już przegrywaliśmy 0:1. Na pewno nie sugerowaliśmy się wynikiem ostatniego meczu z Jutrzenką Giebułtów. Wiedzieliśmy jednak wszystko o rywalu, ale to nie pomogło. Stalowa Wola ma zawodników, którzy potrafią wykorzystać sytuacje – ocenia Marcin Wróbel.
– Ciężko się gra, jak w 25 minucie przegrywa się dwoma bramkami. Moi chłopcy się jednak podnieśli i dążyliśmy do tego, żeby złapać kontakt. Brakuje bramki, żeby uwierzyli. Nie ukrywam, że wygrała drużyna, która miała więcej jakości. Druga porażka z rzędu, ale ujmy nam nie przynosi, bo przegraliśmy z bardzo dobrym zespołem. Mogę powiedzieć, że szkoda naszych sytuacji, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Mamy z tym problem od dawna. Nie ma się jednak co załamywać, trzeba zakasać rękawy i wziąć się do pracy, żeby odwrócić sytuację – dodaje szkoleniowiec.
Przed jego podopiecznymi teraz dwa tygodnie treningów. W następny weekend niebiesko-żółci pauzują, a kolejny raz o punkty powalczą dopiero 31 października, kiedy wybiorą się do Świdnika.
Stal Stalowa Wola – Stal Kraśnik 2:0 (2:0)
Bramki: Fidziukiewicz (6, 20).
Stal Stalowa Wola: Korziewicz – Waszkiewicz, Hudzik, Witasik, Szifer, Wiktoruk (83 Mistrzyk), Stelmach, Korolski, Zmorzyński (73 Sobotka), Mroziński, Fidziukiewicz (90 +1 Ziółkowski).
Stal Kraśnik: Borusiński – Pacocha, Dyszy, Gajewski (45 Romera), Bartoś, Michalak, Wolski (58 Cybula), Nastałek (58 Cygan), Tadrowski, Zawierucha, Czelej (67 Skrzyński).
Żółte kartki: Zawierucha, Cygan (Stal Kraśnik).
Sędziował: Paweł Sitkowski (Biała Podlaska).