Trzeci z okręgowych finałów Pucharu Polski zakończył się zwycięstwem Chelmianki. Biało-zieloni pokonali w środę Start Krasnystaw aż 5:0.
Czwartoligowiec walczył dzielnie z wyżej notowanym rywalem. W 12 minucie Michał Wołos mógł otworzyć wynik, ale Krzysztof Janiak nie dał się pokonać z rzutu karnego. Kapitan klubu z Chełma zrehabilitował się jednak w końcówce, kiedy po strzale głową otworzył wynik spotkania.
A przy okazji rozwiązał też worek z bramkami. Jeszcze przed przerwą drużyna Jana Konoajckiego dołożyła dwa gole. Najpierw po akcji Grzegorza Bonina i Tomasza Brzyskiego na 0:2 trafił Paweł Myśliwiecki. A tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę „Bonio” technicznym strzałem trafił po raz trzeci. I goście mogli już z większym spokojem szykować się na drugą połowę.
Jeżeli Start miał jeszcze jakiekolwiek nadzieje na odwrócenie losów meczu, to kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry definitywnie rozwiał je Myśliwiecki. Napastnik Chełmianki zdobył czwartego gola dla przyjezdnych. „Myśliwy” miał też swój udział przy ostatnim trafieniu biało-zielonych. Jego podanie wykorzystał Bonin i ostatecznie finałowe spotkanie w okręgu chełmskim zakończyło się wygraną podopiecznych trenera Konojackiego aż 5:0.
A to oznacza, że pucharowa przygoda klubu z Chełma trwa. Teraz olejnym etapem będzie półfinał na szczeblu województwa. A w nim już w niedzielę trzeba będzie zagrać w Lublinie z Motorem. To będzie wyjątkowe spotkanie dla wielu graczy biało-zielonych. W końcu całkiem niedawna piłkarzami Motoru byli: Brzyski, Bonin, Wołos, a wcześniej także Myśliwiecki.
Start Krasnystaw – Chełmianka Chełm 0:5 (0:3)
Bramki: Wołos (36), Myśliwiecki (40, 47), Bonin (45, 66).
Start: Janiak – Jaroszek (84 Kabasa), Lenard, Saj, Wojciechowski, A. Kowalski (86 Frącek), Chariasz, Dworucha, Florek (3 Ciechan), K. Kowalski (46 Tor), Wójtowicz (72 Kondraciuk).
Chełmianka: Ciołek – Wołos, Salewski (63 Maliszewski), Kanarek (63 Kożuchowski), Brzyski, Skoczylas (70 Duduś), Więcaszek (46 Wawryszczuk), Bednara, Grądz (46 Kotowicz), Bonin, Myśliwiecki (70 A. Brzozowski).
Żółte kartki: Dworucha, Wojciechowski (Start).