MUNDIAL 2018. Egipt – Urugwaj 0:1. Wytrwałość popłaca

Po efektownej wygranej Rosji nad Arabią Saudyjską 5:0 kibice piłki nożnej na całym świecie liczyli na kolejny mecz pełen bramek. Zespół z Ameryki Południowej od samego początku przejął inicjatywę na boisku, a Egipcjanie imponowali walecznością i nieustępliwością. W pierwszej połowie świetne szanse mieli Edinson Cavani i Luis Suarez, ale nie potrafili znaleźć drogi do bramki drużyny z Afryki.

W trakcie spotkania realizator wiele razy pokazywał Mohameda Salaha, który po finale Ligi Mistrzów wciąż narzeka na raz barku i mecz swoich kolegów oglądał z ławki rezerwowych.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Urugwaj miał przewagę, ale mijały kolejne minuty, a gole nie padały. W 88 minucie Cavani oddał znakomity strzał z rzutu wolnego, ale piłka trafiła w słupek. Zmarnowana okazja nie zniechęciła zespołu Oscara Tabareza i w 90 minucie po dobrze bitym rzucie rożnym Jose Gimenez zdobył gola na wagę trzech punktów.

Po pierwszej serii gier w grupie A prowadzi Rosja, która wyprzedza Urugwaj lepszym bilansem bramkowym.

Egipt – Urugwaj 0:1 (0:0)

Bramka: Gimenez (90).

Egipt: Sanavi – Fasi (C), Gabr, Hegazi, Abdal Safi – Alnani, Hamad (50 Mursi) – Varda (82 Sobhi), Said, Trezeguet – Muhsin (63 Kahraba).

Urugwaj: Muslera – Varela, J. Gimenez, Godin, Caceres – Nandez (58 C. Sanchez), Bentancur, Vecino (87 Torreira), De Arrascaeta (59 Rodriguez) – L. Suarez, Cavani.

Żółte kartki: Trezeguet, Hegazi

Sędziował: Bjoern Kuipers (Holandia).