Po trzech meczach piłkarze Damiana Panka mieli na koncie: zwycięstwo, remis i porażkę. Dwa kolejne występy piłkarzy Huraganu? Dwa zwycięstwa i bilans bramek 8-0. W sobotę drużyna z Międzyrzeca Podlaskiego uporała się w domowym meczu z Motorem II Lublin (2:0).
W pierwszej połowie bramek nie było. Ciekawiej na pewno zrobiło się po przerwie. Już w 55 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Hubert Łukanowski zagrywał ze skrzydła na piąty metr, a tam idealnie znalazł się Mariusz Chmielewski, który nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki.
W tym momencie młoda drużyna Artura Bożyka nie miała już nic do stracenia i musiała zaatakować. Zdecydowanie bliżej drugiego gola byli jednak piłkarze Huraganu. Chmielewski zamiast strzelać próbował jeszcze dogrywać do Kacpra Śledzia na siódmym metrze, a niezłą szansę zepsuł także Bartłomiej Goździołko.
W doliczonym czasie gry kontra miejscowych jednak przyniosła im drugą bramkę i zamknęła mecz. Akcję przeprowadził duet: Chmielewski – Adrian Opolski, a wykończył ją Śledź, czyli wychowanek gospodarzy, który ostatnio zakładał koszulkę… Motoru II.
– Do przerwy graliśmy bardzo mądrze. Wiedzieliśmy, że rywal operował piłką i że potrafi grać. Ich wyszkolenie jest na wysokim poziomie, dlatego koncentrowaliśmy się przede wszystkim na tym, żeby gola nie stracić. W drugiej odsłonie zagraliśmy trochę odważniej. Wiedzieliśmy, że sytuacje w końcu przyjdą, a jak przyszły, to potrafiliśmy je wykorzystać. Kacper Śledź? To nasz wychowanek, dlatego cieszę się, że jest z nami. Chciał wrócić, a ja też go przekonywałem na transfer. Jego występ stał pod znakiem zapytania, ale rano w sobotę zakomunikował, że jest gotowy. Dostał szansę i odpłacił się golem – cieszy się Damian Panek.
A jak zawody ocenia szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich? Na pewno ten tydzień nie był udany dla jego drużyny. W środku tygodnia lublinianie odpadli w końcu z rozgrywek o okręgowy Puchar Polski po porażce z A-klasową Perłą Borzechów.
– Generalnie to był mecz na remis. Potem wydawało się, że gospodarze będą lepsi o jedną bramkę, ale zaryzykowaliśmy w ostatnich minutach i kontra zamknęła zawody. U nas w składzie było kilku do niedawna juniorów młodszych i na pewno takie spotkania, to dla tych młodych chłopaków cenne doświadczenie – wyjaśnia trener Bożyk.
Huragan Międzyrzec Podlaski – Motor II Lublin 2:0 (0:0)
Bramki: Chmielewski (55), Śledź (90).
Huragan: Krasowski – Grochowski, Konaszewski, Panasiuk, Komar, Łukanowski, Storto, Goździołko, Gavrilov, Chmielewski, Radziszewski.
Motor II: Bartnik – M. Nasalski (55 Zawadzki), Najemski, P. Zbiciak, Chomicz, Frąckowiak, Kryvolapov (88 Skowronek), G. Nasalski (65 Nowakowicz), Baryła, Wójcik, Pytka (60 Złomańczuk).
Żółta kartka: P. Zbiciak (Motor).
Sędziował: Piotr Jamrowski (Biała Podlaska).