W pierwszym meczu kontrolnym Lewart nie miał za wiele do powiedzenia. Przegrał 0:4 z Motorem. W sobotę było zdecydowanie lepiej. Ekipa z Lubartowa pokonała Proch Pionki 2:1. W ten weekend kolejnym przeciwnikiem będą juniorzy żółto-biało-niebieskich (sobota, godz. 12)
Bohaterem tego sparingu był Michał Zuber, który już w pierwszej połowie zdobył obie bramki dla spadkowicza z III ligi. Wiadomo już, że były piłkarz Górnika Łęczna, a ostatnio Orląt Radzyń Podlaski na wiosnę będzie występował ponownie w Lewarcie.
– Michał na pewno będzie u nas – potwierdza trener Makarewicz. – Dodatkowo testujemy jednego obrońcę i piłkarza do środka pola. Pojawił się u nas także bramkarz, który podejmie rywalizację z Adrianem Parzyszkiem. W przeciągu dwóch tygodni chciałbym mieć już zamkniętą kadrę i skupić się na pracy – dodaje szkoleniowiec.
W sobotnim meczu z Prochem ekipa z Lubartowa pokazała się z dobrej strony. Rywale praktycznie nie zagrozili bramce Lewartu. Dopiero w samej końcówce Szymon Kobyłka musiał wyciągać piłkę z siatki, ale to nie był efekt świetnej akcji przeciwnika.
– Przez praktycznie całe spotkanie bardzo dobrze spisywaliśmy się w defensywie. Mieliśmy wszystko pod kontrolą i dopiero błąd techniczny w ostatnich minutach spowodował, że straciliśmy bramkę – wyjaśnia trener Makarewicz., który żałuje, że do jego drużyny nie trafi ostatecznie Mateusz Łoś. To 23-letni napastnik GKS Niemce, który w ostatniej rundzie lubelskiej klasy okręgowej zapisał na swoim koncie 14 trafień. – Szkoda, bo obserwowałem go już od kilku sezonów i myślę, że mógłby się nam przydać. Po dwóch tygodniach zajęć i sparingu z Motorem zrezygnował jednak z gry u nas. Nic na to nie poradzimy – dodaje opiekun Lewartu.
Nie ma także możliwości, żeby w przerwie zimowej ktoś jeszcze odszedł z Lubartowa. Było kilka klubów zainteresowanych zwłaszcza tercetem Dawidów: Niewęgłowskim, Iskierką i Zawiślakiem. – Straciliśmy już kilku ważnych zawodników, a chcąc budować silny zespół nie możemy sobie pozwolić na żadne osłabienia. Wiadomo, że w tym sezonie wyniki także będą dla nas ważne i chcemy być w czołówce. Mamy jednak zamiar powalczyć o awans do III ligi w następnych rozgrywkach – zapewnia trener Makarewicz.