Cisowianka Drzewce dokonała dwóch kolejnych, ciekawych transferów. Tym razem beniaminek lubelskiej klasy okręgowej pozyskał: Adriana Dudkowskiego i Konrada Szczotkę.
Te transfery świadczą jednoznacznie, że beniaminek lubelskiej klasy okręgowej jasno mierzy w awans do IV ligi.
Patrząc jednak na ostatni sezon Cisowianki to nie ma się co dziwić ambitnym planom. Podopieczni Łukasza Gizy promocję do „okręgówki” wywalczyli w imponującym stylu – przez rozgrywki w grupie 2 przeszli suchą stopą i nie stracili nawet punktu. W sumie strzelili aż 176 bramek, a stracili tylko 11. Pewnie dobiliby do 200 trafień, ale część rywali oddała swoje mecze walkowerem, pewnie z uwagi na potencjał sportowy Cisowianki.
Teraz zespół zostanie jeszcze wzmocniony. Adrian Dudkowski, który właśnie dołączył do klubu z Drzewiec, ostatnie lata spędził w IV-ligowym Powiślaku Końskowola. Wcześniej jednak grał w Wiśle Puławy, w której występował nawet w I lidze. W 2017 r. zaliczył 10 min w meczu z Sandecją Nowy Sącz.
– Znam trenera Gizę, a z większością zawodników miałem okazję grać już wcześniej. W KS Cisowianka Drzewce tworzy się ciekawy projekt, którego chcę być częścią. W tym sezonie na pewno będziemy walczyć o najwyższe cele i zrobimy wszystko, żeby na koniec cieszyć się z awansu do IV ligi – powiedział klubowemu facebookowi Adrian Dudkowski.
Interesujący jest także transfer Konrada Szczotki. 25-latek ostatnie lata spędził w Lewarcie Lubartów. W poprzednim sezonie zagrał w tym zespole w 26 meczach III ligi i zdobył w nich jedną bramkę. Wcześniej długo reprezentował barwy Wisły Puławy, z którą grał nawet w I lidze. Był tam zresztą istotną postacią i w sezonie 2016/2017 zaliczył na tym poziomie rozgrywkowym aż 25 spotkań. W meczu ze Stomilem Olsztyn zdobył nawet wówczas gola.
– Zadzwonił do mnie trener Łukasz Giza, spotkaliśmy się, porozmawialiśmy i długo nie zastanawiałem się nad podjęciem decyzji. Znam trenera dość długo, jeszcze nawet razem zagrałem z nim parę meczy w Wiśle Puławy. Opowiedział mi o całym planie i projekcie jaki powstaje w Drzewcach i bardzo mi się to spodobało. Poza tym znam też większość chłopaków, szczególnie z rocznika 1995, z którymi razem graliśmy w grupach młodzieżowych Wisły i chodziliśmy do szkoły. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra w klubie każdy jest przyjaźnie i pozytywnie nastawiony. Nie ukrywam, że głównym powodem, dla którego tutaj przyszedłem był cel jaki został postawiony przed drużyną, czyli awans do IV ligi. Wierzę, że z naszym składem jesteśmy w stanie to zrobić i będziemy walczyć o to w każdym meczu. Nie możemy jednak też za bardzo nadmuchać balonika, tylko po prostu robić swoje w każdym meczu. Wtedy wszystko samo się ułoży – mówi klubowym mediom społecznościowym Konrad Szczotka.
Warto jednak wspomnieć, że Cisowianka doznała kilku osłabień. Klub opuścili Szymon Kowalczyk, Kamil Bieniek, Dominik Banach, Michał Capała, Konrad Królicki, Dawid Czerniec, Maciej Zielonka, Adrian Muszyński i Marcin Paprocki. W większości byli to zawodnicy rezerwowi, którzy odgrywali w ostatnim sezonie mniejszą rolę. Wyjątkiem w tym gronie jest Paprocki. Doświadczony gracz zdobył dla Cisowianki aż 35 bramek. Teraz jednak zdecydował się przenieść do Tarasoli Cisy Nałęczów. – To duża strata, ale Marcin podjął taką decyzję i trzeba to uszanować. To bardzo dobry napastnik, ale wierzę, że uda nam się go dobrze zastąpić – przekonuje Łukasz Giza.
Lubelska klasa okręgowa ruszy w połowie sierpnia. W pierwszej kolejce Cisowianka podejmie na własnym boisku Orion Niedrzwica. Wczoraj Cisowianka grała z Tęczą Kraśnik w pierwszej rundzie Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Ta rywalizacja zakończyła się po zamknięciu wydania naszej gazety. Jeżeli ekipa Łukasza Gizy pokonała tego rywala, to w kolejnej rundzie czeka na nią lepszy z pary Perła Mełgiew – LKS Kamionka.