W sobotę dojdzie w Rykach dojdzie do meczu, który może zadecydować o losach awansu. O godz. 17 Ruch podejmie rezerwy Wisły Puławy
W ligowej tabeli wyżej są gracze z Ryk, którzy z 54 pkt na koncie zajmują fotel lidera. Puławianie są jednak tuż za ich plecami, a obie ekipy dzieli tylko punkt. – Nie sądzę, żeby ten mecz miał rozstrzygnąć losy awansu do czwartej ligi. Walka o to będzie trwała do samego końca, a mogą się do niej włączyć również inne drużyny – przekonuje Paweł Warda, opiekun Ruchu.
Na razie jednak uwaga wszystkich skupia się na wspomnianej dwójce. Rezerwy Wisły nie będą mogły skorzystać z posiłków z pierwszej drużyny. Tego dnia jest rozgrywana 30 kolejka pierwszej ligi, a walcząca o utrzymanie Wisła podejmie o godz. 20 Stal Mielec. – Priorytetem jest oczywiście pierwszy zespół, dlatego nie będziemy mieli wzmocnień. To będzie więc kolejny sprawdzian dla naszych juniorów. Podobny test mieliśmy niedawno w konfrontacji z Orionem Niedrzwica Duża. Wtedy moi podopieczni zdali go znakomicie, bo wygraliśmy 2:0. Teraz liczę, że będzie podobnie. Dla nich gra w czwartej lidze byłaby wspaniałym doświadczeniem i okazją do podnoszenia swoich umiejętności. Najpierw jednak muszą sobie ten awans wywalczyć – mówi Marcin Popławski, trener rezerw Wisły.
Mały znak zapytania trzeba postawić przy aktualnej formie Ruchu, który dopadł lekki kryzys. Podopieczni Pawła Wardy w 3 ostatnich spotkaniach zanotowali 2 porażki. Lidera pokonał Płomień Trzydnik Duży i Granit Bychawa, odpowiednio 13 i 11 zespół ligowej tabeli. – Myślę, że nie poradziliśmy sobie z koniecznością grania co 3 dni – tłumaczy szkoleniowiec Ruchu.
Na wieści z Ryk będą niecierpliwie czekać w Opolu Lubelskim. Opolanin zajmuje trzecie miejsce i do Ruchu traci jedynie 5 pkt. Atutem ekipy Janusza Deca jest korzystny układ gier. Do końca sezonu pozostało 6 kolejek, a Opolanin ma już za sobą konfrontacje z ekipami z czuba tabeli. Na jego niekorzyść przemawia jednak fakt, że podopieczni Janusza Deca muszą wyprowadzić się ze swojego stadionu. Niedzielny mecz z GKS Niemce będzie ostatnim rozegranym na starym obiekcie. Dwa pozostałe spotkania w charakterze gospodarza piłkarze Opolanina rozegrają w Urzędowie. W tym czasie na stadion w Opolu Lubelskim wjadą buldożery, które będą budowały nowy obiekt. Prace przy nim potrwają wiele miesięcy.