Wicelider znowu stracił punkty i powoli może zapominać o awansie do IV ligi. W tej chwili podopieczni Marcina Popławskiego tracą do prowadzącego Ruchu Ryki pięć „oczek”.
Sobotnie spotkanie dla młodych puławian rozpoczęło się jednak znakomicie, bo już w 16 min Bartłomiej Kursa otworzył wynik. Gospodarze rzucili się do ataków, ale młody zespół gości bronił się bardzo mądrze. W 45 min zabrakło jednak koncentracji ich bramkarzowi, Piotrowi Owczarzakowi. 16-latek źle się ustawił przy uderzeniu z dystansu Tomasza Szklarza i wpuścił piłkę do siatki.
– Piotrkowi przeszkodził wiatr, który dodatkowo podkręcił piłkę. Nie zmienia to jednak faktu, że popełnił błąd. Nie możemy tracić takich bramek. Po tym trafieniu sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy i do szatni schodziliśmy ze spuszczonymi głowami – tłumaczy Bartłomiej Kursa, drugi trener Wisły.
Po przerwie puławianie nieco zmienili taktykę. W ich grze mniej było finezji, a więcej gry długimi podaniami. Mecz zrobił się brzydki, a na boisku zaczęli przeważać miejscowi, którzy przewyższali rywali doświadczeniem. W 74 min ustalili wynik spotkania dzięki trafieniu z 16 m Łukasza Struga. Wisła miała jeszcze szanse na wyrównanie, ale w bramce ekipy z Piaski dobrze spisywał się Jakub Błaszczak.
– Wygraliśmy, bo wreszcie zaczęliśmy walczyć i byliśmy bardzo zdeterminowani. Cieszy mnie fakt, że efekt przyniosły roszady w składzie. Adam Słowik zagrał jako defensywny pomocnik, co jest dla niego nowością. Po raz pierwszy od początku spotkania wystąpił Jakub Dąbrowski i spisał się bardzo dobrze – mówi Grzegorz Osajkowski, trener Piaskovii.
Spory ból głowy mają za to w Puławach. Zespół, który wydawał się być murowanym faworytem do wywalczenia awansu od trzech kolejek gra bardzo nieskutecznie. Kryzys rozpoczął się od sensacyjnej porażki ze Stokiem Zakrzówek. Później przyszedł remis ze Stalą Poniatowa, a teraz rezerwy Wisły przegrały z Piaskovią.
– Brakuje nam boiskowego cwaniactwa. Chłopcy w decydujących momentach odbijają się od przeciwników. Zdajemy sobie sprawę, że 5 pkt straty do lidera to dość dużo. Zostało jednak jeszcze sporo grania. Walczymy do końca i nie poddajemy się – mówi Kursa.
Piaskovia Piaski – Wisła II Puławy 2:1 (1:1)
Bramki: T. Szklarz (45), Strug (74) – Kursa (16).
Piaskovia: Błaszczak – Bomba, Sowiński, M. Ziętek, Dąbrowski (64 P. Ziętek), Słowik, Gawrylak, T. Szkalrz, Belcarz (89 Kowalczyk), Wilk (79 T. Nowak), Strug.
Wisła II: Owczarzak –Kusal, Mazurek, Budzyński, Jakóbczyk, Dudkowski, Sadura (68 Drozd), Gąska, Płonowski, Osiak (72 Leszczyński), Kursa.
Żółte kartki: Gawrylak, Wilk – Kursa. Sędziował: Chmielik. Widzów: 80.
Awans coraz bliżej
Ruch wykorzystał potknięcie rezerw Wisły Puławy i rozbił beniaminka. Podopieczni Pawła Wardy coraz pewniej przewodzą ligowej tabeli
Spotkanie w Rykach rozpoczęło się bardzo niespodziewanie, bo Bartłomiej Szymajda dał KP Góra Puławska prowadzenie. Lider jednak szybko odpowiedział na to trafienie za sprawą Cezarego Jabłońskiego i Dawida Osojcy. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak ponownie do gości, a konkretnie do Mirosława Kurpińskiego, który strzałem z połowy boiska pokonał Bartosza Kałaskę.
– W przerwie nie było w naszej szatni nerwów, ponieważ miałem świadomość, że jesteśmy lepszym zespołem. Mieliśmy mnóstwo sytuacji bramkowych i dziwię się, że zdobyliśmy tylko pięć goli. Bramki straciliśmy, bo mieliśmy niepotrzebne chwile dekoncentracji – wyjaśnia Paweł Warda, trener Ruchu.
Po przerwie na boisku istnieli już tylko gospodarze, którzy narzucili bardzo wysokie tempo. W 51 min na prowadzenie Ruch wyprowadził Paweł Przybysz. Później do siatki trafiali jeszcze Krzysztof Gransztof i Błażej Siwek. – Mamy 5 pkt przewagi, ale ja nie patrzę na tabelę. Skupiam się tylko na swojej drużynie. Na tabelę spojrzę po ostatniej kolejce – mówi Warda.
MKS Ruch Ryki – KS Góra Puławska 5:3 (2:2)
Bramki: Jabłoński (30), D. Osojca (32), Przybysz (51), Gransztof (62 z karnego), Siwek (75) – Szymajda (15, 83), Kurpiński (42).
Ruch: Kałaska – Leonarcik (78 Łukasik), Przybysz, D. Osojca, Siwek, Wasilewski (75 Polak), Cieślak, Bułhak (81 M. Szklendak), P. Osojca (82 Mateńka), Jabłoński.
Góra Puławska: Wrzos – Zarychta, Jary, Kurpiński, Szymański, Chrzanowski, Cybula, Suszek, Woźniak (70 Taradyś), Szymajda, Czekaj (55 Bartkiewicz).
Żółte kartki: D. Osojca – Czekaj. Sędziował: R. Kalinowski. Widzów: 100.
Sygnał Lublin – Tur Milejów 4:0 (0:0)
Bramki: H. Łuczyński (51), Podgórski (70), Karaś (73), Wójciuk (87).
Sygnał: Gieroba – Augustyniak, Bielecki, Charmast (76 Caban), Jabłoński, Karaś, J. Łuczyński, Paszczuk, Podgórski (71 Prus), Sztejno, Wójciuk.
Tur: Kowalik – Budzyński, Dubicki, Ł. Kozak (82 J. Kozak), Mirosław, Pietraś (78 W. Kozak), Polikowski, Rembiesa, K. Roczon, Tyszczuk, Wójcik.
Żółte kartki: Podgórski, Augustyniak, Wójciuk. Sędziował: Wuczko. Widzów: 100.
Opolanin Opole Lubelskie – Płomień Trzydnik Duży 8:1 (3:1)
Bramki: Stalęga (6, 35), Górniak (28), Kowalski (68), Rak (70, 73), Fiuk (86), Iwaszko (90) – Pajor (23).
Opolanin: Jakóbczyk, Kowalski, Górniak, Nowak, Łaska, Gawron (68 Gasiński), Dajos (80 Iwaszko), Fliszkiewicz, Rożek (46 Fiuk), Stalęga, Rak.
Płomień: Bieniek – Tkacz, Nowak, Wójcik, Pokwapisz, Robak, Gorczyca, Fiut, Ożóg (46 Czerwonka), Żak, Pajor (46 Paprocki).
Żółte kartki: Gawron – Paprocki. Sędziował: Bocheńczyk. Widzów: 150.
Orion Niedrzwica Duża – Janowianka Janów Lubelski 2:1 (0:1)
Bramki: Żarnowski (52), Rup (75) – Piecyk (45).
Orion: Jaśkowiak – Szewczyk (46 Poleszak), Rup, Duda, Wierzchowski, Dziwulski (63 Matys), Kołtun, Żarnowski, Baran, Szymuś, Bielak.
Janowianka: Pisarski – Bodzuch, B. Wojtan, Drewniak, P. Sadowski, Maziarz, T. Sadowski, Sobótka, Widz, Piecyk, J. Wojtan (55 Golec).
Żółte kartki: T. Sadowski, Maziarz. Czerwona kartka: T. Sadowski (75 min za dwie żółte). Sędziował: M. Bancerz. Widzów: 150.
Stok Zakrzówek – Unia Wilkołaz 1:1 (1:0)
Bramki: Pasternak (33) – J. Chmielik (85).
Stok: Baran – Bartnik (75 Budzyński), Bojanowski, Pochwatka, Styk, Michalski, Kowalski (60 Orzeł), Pasternak, Taczalski, Kozik (85 Miazga), Zdybel.
Unia: Surus – Sołtys, Drąg, Leziak, Kropidłowski, Łysakowski, Stec, Daniel, Gorczyca (60 J. Chmielik), Karabacz (50 Wnuk), Wezgraj (50 D. Ściegienny).
Żółte kartki: Stec, Daniel. Sędziował: Kępowicz. Widzów: 150.
Perła Borzechów – Granit Bychawa 3:4 (1:3)
Bramki: J. Wójcik (5, 78), Baran (88) – Stępień (15, 33, 45. 60).
Perła: Radzewicz – Bicki (70 Pawełczak), Taramas, Suski, K. Wójcik, J. Wójcik, Baran, H. Poleszak, R. Poleszak, Paszkowski (60 Zieliński), Pietryka.
Granit: Zawiślak – Wolski, Styżej, Wiater, Szacoń, Olesiński, Sobkowicz, Jagiełło, Lis (70 Sprawka), Pietrzak, Stępień.
Żółte kartki: Pawełczak, Taramas, Suski, K. Wójcik, Baran – Pietrzak, Wiater, Styżej, Wolski, Zawiślak. Czerwona kartka: Pietrzak (88 min za dwie żółte). Sędziował: Piórkowski. Widzów: 100.
Stal Poniatowa – GKS Niemce 2:0 (0:0)
Bramki: Gąsiorowski (59), Kruk (90+1).
Stal: Rybarczyk – Pietras, S. Węgorowski, Pyda, Wawer, Radziejewski, Gąsiorowski, Parada (82 Kruk), Kucharczyk, Wyroślak, J. Węgorowski.
Niemce: Boguta – Bogusław, Ł. Snopkowski, Kamiński, Olek, Flisak, Latek, Jarosz (60 Mierzwa), Szkutnik (80 Widyński), Trochimiuk (65 Polichańczuk), Łoś..
Żółte kartki: Bogusław, Szkutnik. Sędziował: Kędzierski. Widzów: 150.