(fot. Piotr Michalski)
Za drużyną Kamila Witkowskiego znakomita runda jesienna
Zespół, który w przeszłości grał nawet w II lidze, od ośmiu lat tuła się po lubelskiej klasie okręgowej. Dla klubu z takimi tradycjami to smutna sytuacja, zwłaszcza, że w Poniatowej wiele elementów jest na wyższym poziomie niż szósty poziom rozgrywkowy. Stal dysponuje przecież świetną płytą, znakomitym stadionem oraz grupą oddanych fanów, którzy zasługują na grę w co najmniej IV lidze.
Jesienią zespół Kamila Witkowskiego wykonał w tym celu olbrzymi krok. Stal grała znakomity futbol i pewnie przewodzi lidze. Z 15 meczów w tym okresie poniatowianie wygrali aż 14. Dali się pokonać tylko raz, kiedy na ich stadionie ograł ich KS Cisowianka Drzewce. – Szkoda, że nasz najsłabszy mecz przydarzył się akurat w starciu z tak mocnym przeciwnikiem. Gdybyśmy urwali punkty również tej drużynie, to byłbym jeszcze bardziej zadowolony. Ale i tak jestem szczęśliwy. Myślę, że tajemnicą naszego sukcesu jest to, że moi podopieczni uwierzyli w to, co robią. Na treningach mam zazwyczaj około 20 zawodników, co jak na ligę „okręgową” jest znakomitym wynikiem – mówił tuż po zakończeniu rundy jesiennej Kamil Witkowski.
Młody szkoleniowiec ze swoimi podopiecznymi spotka się po raz pierwszy w tym roku już dzisiaj. Nikt w klubie nie przewiduje kadrowych rewolucji, chociaż nikt też nie ukrywa, że Stal rozgląda się za wzmocnieniami. Dlatego w pierwszych dniach kilku zawodników powinno ubiegać się o angaż w Poniatowej. – Oczywiście nie mogę zdradzić ich personaliów. Będą to zarówno piłkarze z wyższych, jak i niższych lig – mówi Kamil Witkowski.
Czasu na testowanie jest całkiem dużo, bo pierwsze sparingi Stal ma przewidziane na końcówkę stycznia – w ostatnią sobotę tego miesiąca zmierzy się z Opolaninem Opole Lubelskie. Później poniatowianie zagrają jeszcze m.in. ze Świdniczanką Świdnik, Włodawianką Włodawa czy POM Iskra Piotrowice. – Zdajemy sobie sprawę, że wiosna będzie dla nas trudniejsza niż jesień. Jesteśmy liderem, wiec wielu rywali będzie się na nas szczególnie mobilizować. Chcemy awansować do IV ligi, chociaż nie ma u nas aż tak dużego ciśnienia na realizację tego celu – przyznaje Kamil Witkowski.
Polesie wciąż szuka
Przedłużają się poszukiwania nowego trenera w Polesiu Kock. Przypomnijmy, że jesienią ten zespół prowadził Grzegorz Białek. On jednak skorzystał z oferty IV-ligowego Lewartu Lubartów. Na razie działacze Polesia nie znaleźli jeszcze odpowiedniego następcy.
Znany jest za to plan przygotowań do rundy wiosennej Garbarni Kurów. Zespół Roberta Mirosława w lutym zagra ciekawe sparingi. Zacznie 5 lutego od meczu z Włodawianką, a później zmierzy się m.in. z POM Iskra Piotrowice, Lewartem czy Opolaninem.