W niedzielę o godz. 12.30 GKS Bogdanka zmierzy się na wyjeździe z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Transmisja na żywo w Orange Sport.
„Zielono-czarni” w końcówce sezonu rozdają karty. Są jedynym zespołem, z którym na finiszu rozgrywek muszą zmierzyć się wszyscy pretendenci do awansu. Pod koniec kwietnia do Łęcznej przyjechała Cracovia, a w ostatnią sobotę na stadionie przy Al. Jana Pawła II gościła Zawisza Bydgoszcz. Teraz kolej na Termalicę Bruk-Bet Nieciecza i Flotę Świnoujście.
Bogdanka jest kiepskim papierkiem lakmusowym, bo sama gra w kratkę i dobre spotkania przeplata znacznie gorszymi. Wyniki jej meczów z pewnością będą miały jednak kolosalne znaczenie dla układu tabeli na koniec rozgrywek.
Dlatego kibice Cracovii, która gładko ograła łęcznian zacierają już ręce, a fani Zawisze Bydgoszcz plują sobie w brodę, że w drugiej połowie ich ulubieńcy dali się zdominować Bogdance i zostawili w Łęcznej dwa punkty.
Sympatycy Termaliki mogą cieszyć się, że jako jedyni zagrają z „zielono-czarnymi” na własnym obiekcie. Veljko Nikitović i spółka w tym sezonie na wyjazdach radzą sobie przecież fatalnie. Na 14 prób, nie wygrali ani razu. Tylko sześciokrotnie remisowali.
Z drugiej strony klub z Niecieczy leży łęcznianom jak mało który. Jeszcze nigdy z nim nie przegrali. W pięciu dotychczasowych meczach odnieśli dwa zwycięstwa, a trzy razy padł remis. Dodatkowo ekipa Kazimierza Moskala jest liderem rozgrywek, a chłopcy Rzepki nie raz udowadniali już, że lubią przystępować do meczu z pozycji outsidera.
Szkoleniowiec Bogdanki w niedzielnym spotkaniu będzie mógł skorzystać ze wszystkich kluczowych zawodników. Niewykluczone, że w podstawowym składzie znajdzie się dwóch młodzieżowców, bo Bartosz Wiązowski i Michał Paluch z dobrej strony pokazali się w meczu z Zawiszą Bydgoszcz.
Problemów kadrowych nie mają też w Niecieczy. Fani gospodarzy liczą szczególnie na Emila Drozdowicza, który w spotkaniu z Cracovią zdobył czwartego gola w trzecim kolejnym meczu.
– U napastników czasami tak jest, że strzela się jak na zawołanie. Teraz sam tego doświadczam. Piłka zaczyna szukać człowieka w polu karnym. Z kilku stworzonych sytuacji zawsze coś wpadnie. Żałuję tylko, że mój niedzielny gol nic nie dał drużynie – powiedział napastnik Termaliki na oficjalnej stronie swojego klubu.
Poczytaj mi Serku
W spotkaniu zorganizowanym w ramach akcji „Mamo, tato chcę zostać piłkarzem” oraz z okazji Tygodnia Bibliotek 2013 wzięli udział kapitan „zielono-czarnych” Veljko Nikitović i bramkarz Sergiusz Prusak.
Zawodnicy opowiadali o swojej przygodzie z piłką, zachęcali do uprawiania sportu i odpowiadali na licznie zadawane pytania.
Popularny Serek przeczytał dzieciom bajkę „Franklin gra w piłkę nożną”, a następnie piłkarze tłumaczyli jak ważna jest gra zespołowa, wzajemne wspieranie się oraz nauka.
Na zakończenie spotkania zawodnicy rozdali plakaty drużyny i pozowali do pamiątkowych zdjęć, a dzieci wręczyły im upominki.