Miała być rehabilitacja za lanie w Hiszpanii, ładna gra i przede wszystkim pierwsze od wielu miesięcy gole. Zamiast tego piłkarska reprezentacja Polski przegrała w środę w Szczecinie w meczu towarzyskim z Kamerunem 0:3.
Bliski wpisania się na listę strzelców był też Robert Lewandowski, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez jednego z rywali.
Goście po raz pierwszy trafili do siatki w 30 minucie. Żaden z polskich obrońców nie zdołał przeciąć dośrodkowania z rzutu rożnego i piłka spadła pod nogi Samuela Eto'o, który spokojnie z najbliższej odległości posłał ją do siatki.
Po zmianie stron podopieczni trenera Franciszka Smudy rzucili się do odrabiania strat i już w 47 minucie Marcin Kowalczyk mógł pokusić się o bramkę, ale kopnął wysoko nad poprzeczką. Kilka minut później było już po zawodach.
Ładnym dryblingiem przed naszym polem karnym popisał się Aurelien Chedjou, po czym podał do Eto'o. Napastnik Interu Mediolan ładnym strzałem tuż przy słupku podwyższył wynik na 2:0 dla swojego zespołu.
To trafienie podcięło skrzydła naszym piłkarzom, którzy całkowicie oddali pole gry przeciwnikom. Mimo wszystko w 83 minucie doskonałą okazję na kontraktową bramkę miał Robert Lewandowski, ale w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. Po chwili podobnej okazji nie zmarnował zaledwie 18-letni Vincent Aboubakar.
W efekcie kadra Smudy już w czwartym kolejnym spotkaniu nie zdołała wpisać się na listę strzelców. Poprzednio Polacy remisowali bezbramkowo z Serbią i Finlandią, a ostatnio przegrali z Hiszpanią 0:6.
Polska – Kamerun 0:3 (0:1)
Polska: Fabiański (46 Tytoń) – Wojtkowiak (38 Kowalczyk), Żewłakow, Glik, Sadlok – Błaszczykowski, Dudka (72 Matuszczyk), Murawski (58 Mierzejewski), Obraniak (78 Peszko), Paweł Brożek (46 Rybus) – R. Lewandowski.
Kamerun: Assembe – Binya, N'Doubena (65 Bikey), Bassong, Assou-Ekotto – Ndjeng, Makoun (70 Mandjeck), Chedjou (76 Matip), Choupo-Moting (59 Bienvenu Nstama), Bedimo (82 Bong) – Eto'o (80 Aboubakar).
Żółte kartki: Obraniak – Bienvenu.
Sędziował: Tony Asumaa (Finlandia).