Jeszcze tylko przez kilka dni będą odpoczywali zawodnicy Górnika. Przygotowania do nowego sezonu rozpoczną się w środę, 24 czerwca, o godz. 17. Ale już teraz Wojciech Stawowy uprzedza, że na treningu pojawi się wyłącznie stara gwardia.
- Czas rzeczywiście ucieka, jednak ze wszystkim zdążymy - uspokaja trener Wojciech Stawowy. - Nie sztuką znaleźć jest łatwych sparingpartnerów, bo takie mecze niewiele nam dadzą. Dlatego rozglądamy się za wymagającymi przeciwnikami. Trwa także dogrywanie ostatnich szczegółów związanych z obozem. Na zgrupowanie do Austrii pojedziemy 6 lipca i potrwa ono do 15 lipca.
Wcześniej jednak "zielono-czarni” będą trenowali w Łęcznej. Inauguracyjny trening odbędzie się 24 czerwca o godz. 17. W tym okresie przygotowawczym zawodnicy Górnika będą rozgrywali po dwa mecze dziennie.
Pierwsze sprawdziany wyznaczono na 1 lipca, a następne trzy dni później. Już wiadomo, że w tym drugim terminie nasi pierwszoligowcy zmierzą się z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i Hetmanem Zamość. A do kolejnych spotkań kontrolnych dojdzie 18 lipca, po powrocie z Austrii. W tym dniu górnicy mają zmierzyć się z Hutnikiem Kraków, a trwają jeszcze poszukiwania drugiego zespołu.
- Wznowienie zajęć wcale nie oznacza, że wszystko zaczynamy robić od początku - dodaje szkoleniowiec. - Po zakończeniu sezonu zawodnicy otrzymali rozpisane indywidualne zajęcia. Dlatego od razu wejdziemy w typowy trening piłkarski. Popracujemy między innymi nad wytrzymałością, ale dużo czasu zamierzamy poświęcić taktyce.
Na razie jednak niewiele wiadomo o tym, z kim trener Górnika będzie przygotowywał się do ataku na ekstraklasę. Co prawda, łęcznianie chcą przedłużyć umowy z Radosławem Bartoszewiczem, Jakubem Wierzchowskim, Pawłem Głowackim, Grzegorzem Szymankiem i Sławomirem Nazarukiem, ale w składzie z ubiegłego sezonu marzenia o awansie można raczej schować do najniższej szuflady.
- Myślałem, że na pierwszym treningu będą miał nowych zawodników, ale już teraz wiem, iż tak się nie stanie - rozwiewa nadzieje kibiców Wojciech Stawowy. - Jednak już do gier sparingowych powinniśmy przystąpić wzmocnieni nowymi piłkarzami. Przed urlopami organizowaliśmy test-mecz, ale żaden z jego uczestników do nas nie dołączy.
Latem nie zorganizujemy drugiego takiego spotkania, bo nie ma na to czasu. Dlatego ewentualnych kandydatów do zespołu będziemy już obserwowali podczas zajęć z zespołem. I jeśli kogoś weźmiemy to tylko lepszego od graczy, których już mamy.
Nam głównie potrzebni są piłkarze doświadczeni, którzy od razu wejdą do zespołu. Czy kogoś zabranie na pierwszym treningu? Wcześniej zaczynamy przygotowania, więc zabraknie Prejuce'a Nakolumy, który jest w Burkina Faso i nie ma możliwości przebukować biletów.