(fot. ZPRP/FACEBOOK)
W pierwszym meczu na mistrzostwach Europy Polska pokonała w Bratysławie Austrię 36:31. MVP wybrany został skrzydłowy Arkadiusz Moryto
Pierwsi do bramki trafili Austriacy. Mateusza Korneckiego pokonał Fabian Posch. Michał Daszek trafił na 1:2. Do remisu w czwartej minucie doprowadził obrotowy Patryk Walczak. Widać było, że obie drużyny badały się wzajemnie. Na pierwsze prowadzenie 5:4 Polacy wyszli w ósmej minucie, kiedy akcję zespołu wykończył Daszek. Po raz kolejny, na 6:5, trafił Szymon Sićko. Rozgrywający Łomży Vive Kielce podwyższył na 7:5, a w 12. min na 12:10.
Z każdą upływającą minutą Biało-Czerwoni kontrolowali spotkanie. Zagrożenie z dystansu stwarzał Sićko, dobrze układała się współpraca z obrotowym Kamilem Syprzakiem. Cztery minuty przed końcem pierwszej połowy Sićko wyprowadził Polaków na trzy bramki przewagi (14:11). W kolejnej akcji Arkadiusz Moryto, po dokładnym podaniu od bramkarza Mateusza Korneckiego, trafił dla 15:11. Chwilę później Maciej Pilitowski zdobył 16. bramkę dla Polski (16:12). Pierwsza połowa zakończyła się wygraną 17:14. W drużynie Austrii zagrał rozgrywający Azotów Puławy Boris Zivković.
Druga połowa rozpoczęła się od pięknego trafienia Michała Olejniczaka (18:14). Sporo problemów polskiej defensywie sprawiali Mykola Bilyk i Fabian Posch. W 35 min Polska wyszła na pięć bramek przewagi – 21:16. W pewnym momencie oglądaliśmy radosną piłkę ręczną. Obie drużyny nastawiły się na szybką grę, szczególnie z kontry, zapominając o obronie. Grano bramka za bramkę, przewaga drużyny trenera Patryka Rombla stopniała do trzech trafień (23:20). Na szczęście taka sytuacja nie trwała długo, Biało-Czerwoni powrócili do gry, którą prezentowali w pierwszej odsłonie. Za sprawą celnego rzutu Patryka Walczaka wrócili do pięciobramkowej przewagi – 27:22. W kolejnej akcji Arkadiusz Moryto rzucił na 28:23.
Niebezpiecznie zrobiło się w 47 min, gdy rzucającego na bramkę Mykolę Bilyka zahaczył Szymon Sićko. Po weryfikacji wideo lewy rozgrywający ujrzał czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry. Udanie zastąpił go Ariel Pietrasik, który zdobył dwie bramki i kilkakrotnie stwarzał groźne sytuacje. Po raz pierwszy Pietrasik trafił w 49 min na 30:25. Pod koniec spotkania przewaga Biało-Czerwonych wzrosła do sześciu goli. W 56. min Kamil Syprzak przymierzył na 35:29, a minutę przed końcem Przemysław Krajewski na 36:30. I takim wynikiem zakończyło się inauguracyjne spotkanie Polski na mistrzostwach Europy. MVP meczu wybrany został skrzydłowy Arkadiusz Moryto. Przeciwko Austrii wystąpił też bramkarz Azotów Puławy Mateusz Zembrzycki, który wchodził do obrony rzutów karnych.
W drugim meczu polskiej grupy D Niemcy pokonały Białoruś 33:29 (17:18). ME rozgrywane są na Słowacji i Węgrzech. Tytułu bronią Hiszpanie.
Austria – Polska 31:36 (14:17)
Austria: Doknic, Hausie – Bilyk 3, Bozovic 1, Dicker, Herburger, Mostl, Posch 7, Frimmel 8, Wagner 1, Hutecek, Hermann 3, Martinovic, Zeiner 3, Weber 4, Zivkovic 1, Ranftl, Schweinghofer, Dambock. Kary: 10 minut.
Polska: Kornecki, Zembrzycki – Krajewski 6, Beckman, Syprzak 2, Walczak 1, Sićko 6, Pietrasik 2, Olejniczak 3, Moryto 9, Komarzewski, Pilitowski 1, Gębala, Bis, Jędraszczyk, Daszek 6. Kary: 4 minuty. Dyskwalifikacja: Szymon Sićko w 47 min, za faul.
Szymon Sićko, choć zakończył mecz przed czasem, był jednym z najskuteczniejszych zawodników reprezentacji Polski
Fot. ZPRP/facebook